Rodacy będą się mogli zaciągać dymem ze skrętów w ramach eksperymentu naukowego. Myśli o nim BioInfoBank, instytucja, która od lat specjalizuje się w projektach informatycznych i biotechnologicznych. Teraz nosi się z zamiarem przeprowadzenia testów neuropsychologicznych na około 1 tys. wieloletnich palaczy marihuany.

Reklama

Chce zbadać przede wszystkim jak używka wpływa na relacje społeczne czy np. sprawność logicznego myślenia.

Kiedy dokładnie eksperyment miałby się rozpocząć nie ujawniono - ma to być ten rok, a poszukiwania chętnych mają ruszyć lada chwila. Projekt pozytywnie zaopiniowała już Komisja Bioetyczna przy Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu.

Wiadomo już także, że firma będzie finansowała realizacją badań tylko na początku, potem za marihuanę płacić będą sami palacze. Mają obowiązywać ceny zbliżone do tych obowiązujących na czarnym rynku.

Ale Polacy będą mogli także sami hodować rośliny - w ośrodku w Warszawie, takie przynajmniej są plany.

Uprawą marihuany zajmą się ludzie, którzy mają za sobą problemy prawne z powodu hodowania narkotyku. Niektórzy dołączą do nas niemal prosto z aresztu - mówi "Newsweekowi" Jędrzej Sadowski, prawnik, jeden z inicjatorów przedsięwzięcia i doradca instytutu BioInfoBank.