Wbrew powszechnej opinii, dysleksja nie dotyczy wyłącznie dzieci leniwych i niechętnych do nauki, ale tych o prawidłowym rozwoju umysłowym, które z pewnych przyczyn nie wykazują predyspozycji do pisania lub czytania. Szacuje się, że w Polsce 10-15% dzieci cierpi na tę przypadłość, a 3-4% z nich ma jej nasilone objawy. Wyniki te jednak nie dotyczą wszystkich rejonów Polski, a jedynie największych miast – w mniejszych miejscowościach badania wzroku wciąż są bagatelizowane z powodu braku dostępu do poradni okulistycznych oraz braku inicjatywy ze strony rodziców i nauczycieli.
Dysleksja to zaburzenie w funkcjonowaniu układu nerwowego, dysfunkcja w obszarze procesów poznawczych. Dzieci ze specyficznymi trudnościami w pisaniu i czytaniu czyli dysleksją wymagają rozszerzonych badań eliminujących między innymi zaburzenia w funkcjonowaniu np. układu wzrokowego.
- Przyczyną dysleksji mogą być: organiczne mikrouszkodzenia struktur tych okolic mózgu, które są odpowiedzialne za czytanie i pisanie, hormonalne - nadprodukcja testosteronu w okresie prenatalnym, psychologiczne oraz genetyczne, gdzie badania wykazały, że 50% dzieci ma rodziców dyslektyków – mówi Alicja Stawicka, ortoptystka z warszawskiej kliniki OptoMedica.
Dysleksja rozwojowa – jakie są jej objawy?
Pierwsze objawy dysleksji rozwojowej pojawiają się już w okresie niemowlęcym, natomiast prawidłowo rozpoznana może zostać u dzieci po 9. roku życia – wcześniej znajdują się w tzw. grupie ryzyka dysleksji. Do najczęstszych objawów zalicza się niechęć do czytania i pisania, permanentne popełnianie tych samych błędów ortograficznych - pomimo znajomości zasad pisowni, ogólne trudności w nauce oraz problemy ze skupieniem się i koncentracją. Pojawienie się jednego z wymienionych symptomów to dla rodzica sygnał o niezwłocznej konieczności zgłoszenia się do specjalisty w celu weryfikacji występujących u dziecka zaburzeń w procesie nauki. Problemy wzrokowe takie jak: wada wzroku, zez, niedowidzenie, zaburzenia mięśni gałkoruchowych mogą współtowarzyszyć dysleksji, mówimy wtedy o problemach związanych z zaburzeniami akomodacji i widzenia obuocznego.
Badanie ortoptyczne – sposób na wykrycie i dobór terapii
Jednym z najczęstszych problemów w okresie szkolnym jest niedomoga konwergencji czyli zaburzony ruch zbieżny oczu wykorzystywany do pracy wzrokowej z bliska. Czynniki, które to warunkują to: duża odległość źrenic, wada refrakcji, brak obuocznego widzenia, niedowidzenie, niedowład mięśni gałkoruchowych przyśrodkowych. Objawem niedomogi konwergencji mogą być: bóle głowy z różnym nasileniem, bóle oczu podczas czytania i pisania, rozmazywanie się obrazu, niechęć do czytania długich tekstów. Głównym bodźcem do konwergencji jest akomodacja, a objawy typu bóle głowy, niestabilność obrazu podczas czytania, okresowe dwojenie, bóle oczu daje często współistniejąca z dysleksją niedoskonała akomodacja.
Wykluczyć te niedoskonałości można stosując ćwiczenia ortoptyczne pod okiem wykwalifikowanej ortoptystki. - Jedną z najskuteczniejszych metod wykrywania tego rodzaju zaburzeń u dzieci jest badanie ortoptyczne, polegające na ocenie ustawienia i ruchu gałek ocznych, konwergencji oraz zaburzeń widzenia obuocznego – mówi Alicja Stawicka z OptoMedica. – Celem ortoptyki jest zastosowanie takich metod ćwiczeń, których zadaniem jest usprawnienie funkcji wzrokowych, poprawienie komfortu widzenia co znacząco wpływa na jakość życia.
Odpowiednio wcześnie postawiona diagnoza i prawidłowo przeprowadzona rehabilitacja to dla dziecka szansa na prawidłowy rozwój intelektualny oraz dorównanie innym dzieciom w klasie. Warto więc nie bagatelizować szkolnych problemów dziecka i zastanowić się, czy nie znajduje się w grupie ryzyka dysleksji oraz czy przyczyną objawów sugerujących dysleksję nie są zaburzenia funkcjonowania wzroku.