Jaskra prowadzi do zaniku nerwu wzrokowego i ślepoty. Jest nieuleczalna. Jednak jej wczesne wykrycie pozwala zahamować postęp choroby. Profesor Marta Misiuk-Hojło - Przewodnicząca Sekcji Jaskry Polskiego Towarzystwa Okulistycznego podkreśla, że choroba ta może przez wiele lat rozwijać się bez żadnych objawów. Dlatego tak ważne są badania okulistyczne, które pozwalają ją wykryć we wczesnym stadium i uratować wzrok.

Reklama

- Jest to choroba dziedziczna, a ryzyko jej wystąpienia rośnie z wiekiem - wyjaśnia profesor Misiuk-Hojło. W grupie ryzyka są osoby po 40. roku życia, które mają krótkowzroczność, pacjenci, u których występuje marznięcie stóp i dłoni, co świadczy o zaburzeniach krążenia.

Profesor Iwona Grabska-Liberek - prezes-elekt Polskiego Towarzystwa Okulistycznego podkreśla, że jaskra jest drugą po zaćmie najczęstszą przyczyną ślepoty na świecie. Kampania "Jaskra nie boli - kradnie wzrok" ma uświadomić pacjentom, jak podstępna jest to choroba oraz zmotywować do badań. Chorobę można wykryć poprzez pomiar ciśnienia wewnątrzgałkowego, badanie dna oka i pola widzenia.

Według szacunków w Polsce cierpi z tego powodu co najmniej 800 tysięcy osób, a połowa nie zdaje sobie sprawy, że choruje.