Większość Polaków wie, co to jest czerniak, ale tylko co szósty zgłosił się do dermatologa lub onkologa, a 85 proc. z nas nigdy nie odwiedziło lekarza, by zbadać podejrzane znamię. Wczesne wykrycie zmiany nowotworowej pozwala w 90 proc. przypadków wyleczyć czerniaka chirurgicznie. Tymczasem w Polsce czerniaka rozpoznaje się zbyt późno, dlatego jeden na trzech pacjentów umiera z powodu tej choroby.

Celem kampanii „CZERNIAK to może być TO. Sprawdź TO” jest zmiana podejścia Polaków do choroby. Wysoka świadomość, czym jest czerniak, nie wystarczy, jeśli nie zaczniemy działać. Nie można pozostawiać na swojej skórze „znaków zapytania”. Czerniak nadal będzie wygrywał, jeśli nie zaczniemy regularnie badać skóry w profesjonalny sposób – mówi Joanna Łojko z Fundacji Rak’n’Roll.

Czerniak jest najbardziej agresywnym i coraz częściej spotykanym nowotworem skóry. Rozwija się w melanocytach – komórkach wytwarzających melaninę, czyli barwnik odpowiadający głównie za jej kolor. Wydzielanie melaniny pod wpływem słońca to mechanizm obronny przeciw działaniu promieni ultrafioletowych. Typowy czerniak to zmiana, która rozwinęła się na skórze, na której nie znajdowały się wcześniej znamiona barwnikowe (pieprzyki), lub na istniejącym już znamieniu. Charakteryzuje się asymetrycznym kształtem, nierównym brzegiem, niejednorodnym zabarwieniem oraz średnicą przekraczającą 5 mm.

Jeśli wykrywa się go wcześnie – zanim wrośnie w skórę głębiej niż na 1 mm – to najczęściej można go wyleczyć prostym zabiegiem chirurgicznym. Późniejsze rozpoznanie to ryzyko, że wrósł w skórę głęboko, aż do naczyń krwionośnych, którymi w ciągu kilku miesięcy rozprzestrzeni się po całym organizmie i utworzy guzy w różnych częściach ciała, np. w płucach lub ośrodkowym układzie nerwowym. Każdy kolejny milimetr nacieku w głąb skóry to mniejsza szansa na wyleczenie.

Kogo TO dotyczy?

Każdy może zachorować na czerniaka, a poziom ryzyka zależy od typu urody, historii oparzeń słonecznych i przyzwyczajeń dotyczących korzystania ze słońca. Najbardziej narażone na zachorowanie są osoby, które:

● doznały oparzeń słonecznych, szczególnie w dzieciństwie i we wczesnej młodości,
● mają wiele znamion barwnikowych, w tym w miejscach drażnienia,
● opalają się z dużym trudem lub wcale,
● mają jasną karnację, liczne piegi, rude lub blond włosy, niebieskie, zielone lub piwne oczy,
● miały w rodzinie przypadki czerniaka lub innych nowotworów skóry,
● korzystają z solarium.




Do lekarza pierwszego kontaktu

Jeśli znamię, które mieliśmy już wcześniej, wygląda inaczej niż zwykle lub pojawił się nowy pieprzyk, to powinniśmy umówić się na wizytę – najpierw do lekarza pierwszego kontaktu, bo potrzebujemy skierowania do dermatologa. Czekanie na wizytę może potrwać. Czerniak powstaje długo, ale gdy osiągnie punkt krytyczny, rozwija się błyskawicznie. Dlatego nie czekaj! Konsultacje bez skierowania można też wykonać w gabinetach prywatnych.

Dermatologa powinien odwiedzić każdy, kogo znamiona mają kliniczne cechy czerniaka wymienione w systemie ABCDE (patrz pomarańczowa belka), i wszyscy, którzy są zaniepokojeni wyglądem i dolegliwościami (np. świąd, pieczenie, krwawienie) ze strony znamion.

U dermatologa

Wizyta u dermatologa wymaga odsłonięcia całej powierzchni ciała – także stóp i narządów płciowych. Obejrzenie tylko jednego znamienia jest niewłaściwym postępowaniem w profilaktyce czerniaka i w takiej sytuacji sami powinniśmy domagać się pełnego przeglądu skóry.

Dermatolog lub chirurg onkolog obejrzy znamiona za pomocą dermatoskopu – podświetlanej lupy, która powiększa obraz 10- lub 12-krotnie i uwydatnia strukturę znamienia – i postawi rozpoznanie. Lekarz powinien obejrzeć w powiększeniu wszystkie zmiany skórne, które wzbudzają jego wątpliwości, ale w diagnostycznym procesie decyzyjnym trzeba uwzględnić też osobiste i rodzinne elementy. Należy opowiedzieć lekarzowi o onkologicznej historii rodziny, oparzeń słonecznych czy nawyku korzystania z solarium.
Należy też pamiętać, że pewne rozpoznanie czerniaka można postawić dopiero po chirurgicznym usunięciu zmiany i przebadaniu jej przez histopatologa.

Uwaga! Dermatologa nie zastąpi kosmetyczka. Wypalenie, wycięcie lub laserowe usunięcie znamienia przez kogoś innego niż chirurg onkolog może pozbawić lekarzy informacji na temat tego, od czego zaczęła się choroba, opóźnić rozpoznanie nowotworu i nieodwracalnie zmniejszyć szanse wyleczenia!

Wycinamy TO i badamy

Jeśli lekarz podejrzewa czerniaka, to powinniśmy jak najszybciej zgłosić się do ośrodka onkologicznego na dalsze badania. Biopsja wycinająca to prosty zabieg, który nie wymaga hospitalizacji i wykonuje się go w znieczuleniu miejscowym. Pozwala zidentyfikować i powstrzymać czerniaka, zanim będzie potrzebne leczenie farmakologiczne. Lekarz wycina znamię wraz z 1–3 mm marginesem niezmienionej skóry wokół niego. Tnie na całą głębokość skóry właściwej wraz z powierzchowną warstwą tkanki tłuszczowej.

Histopatolog ocenia pobrany wycinek pod mikroskopem. Dopiero wynik tego badania pozwala postawić rozpoznanie czerniaka lub wyeliminować chorobę. Jeśli znamię okaże się złośliwe, to badanie pobranego materiału służy także do oznaczenia typu nowotworu, umożliwia ustalenie rodzaju i grubości zmiany.

Onkolog zleca, a genetyk bada

Za rozwój 50 proc. czerniaków odpowiada mutacja genu BRAF. Tę mutację nabywa się przez oparzenia słoneczne. Pacjenci z mutacją BRAF chorują inaczej niż pacjenci bez niej. Mają też więcej możliwości leczenia do wyboru, w tym przeznaczoną wyłącznie dla nich terapię celowaną molekularnie, która blokuje wadliwe geny. Onkolog powinien zlecić badanie na obecność mutacji każdemu choremu na zaawansowanego czerniaka, zanim zadecyduje o leczeniu farmakologicznym. Test na mutację BRAF to badanie genetyczne przeprowadzane w kilku wyspecjalizowanych laboratoriach. Jeśli lekarz nie zlecił diagnostyki molekularnej czerniaka, to należy go o to poprosić.

Leczymy TO

Po rozpoznaniu czerniaka w badaniu histopatologicznym wykonuje się zabieg usunięcia blizny po biopsji i maksymalnie 2-cm marginesu zdrowej skóry. Jeśli czerniak próbuje wytworzyć przerzuty, to pierwszym miejscem, w którym pojawią się komórki nowotworowe, jest najbliższy węzeł wartowniczy, dlatego wycina się go i poddaje analizie. Jeśli nie wykryje się w nim żadnych komórek nowotworowych, to najprawdopodobniej nie ma przerzutów.

W krajach, których mieszkańcy regularnie kontrolują swoją skórę, większość czerniaków wykrywa się, zanim pojawią się przerzuty, i 9 na 10 przypadków można całkowicie wyleczyć przez wycięcie tkanek z odpowiednim marginesem i ewentualnie węzłem wartowniczym. Zabieg chirurgiczny nie wystarczy, by wyleczyć zaawansowaną postać czerniaka. Niezbędne jest leczenie wspomagające.

Jak to rozpoznać?

Lekarze oceniają znamiona zgodnie z systemem ABCDE, który każdy może też stosować w domu. Zmiana tylko jednego parametru powinna skutkować wizytą u dermatologa:

A jak asymetryczny kształt – łagodne zmiany są zwykle okrągłe lub owalne, a czerniak ma nieregularny kształt, jest asymetryczny w każdym kierunku.
B jak nieregularne brzegi – które w czerniaku są zwykle nierówne lub postrzępione.
C jak nieregularny kolor (ang. color) – nie każdy czerniak jest czarny, są również czerniaki jasnobrązowe, niebieskie, stalowe, często z niejednorodnym rozkładem barwnika.
D jak duża średnica (ang. diameter) – przekraczająca 5 mm – lub dynamika zmian w budowie guza.
E jak wzniesienie lub ewolucja (ang. elevation lub evolution) – zmiana zaczyna wystawać ponad poziom sąsiadującego naskórka, nie musi być wyczuwalna jako zgrubienie, ale zmienia się lub powiększa.



Żeby uchronić się przed czerniakiem, Światowa Organizacja Zdrowia zaleca:

● ograniczenie przebywania na słońcu w godzinach 11–16,
● noszenie odzieży, nakryć głowy i okularów z filtrami, które chronią przed słońcem,
● używanie kremów z wysokimi filtrami UVA i UVB na całe ciało,
● rezygnację z opalania się w solarium.


Ostatnie cztery lata są przełomem w podejściu do czerniaka

Badania wykazały, że około 90 proc. dorosłych w Polsce ma niedobory witaminy D3, które można zmniejszyć, korzystając ze słońca. Pan zaś zniechęca do kąpieli słonecznych i namawia do stosowania kremów z wysokim filtrem. Dlaczego?

Faktycznie, te badania sugerują, że częste są niedobory tej witaminy. Dlatego też zalecana jest jej suplementacja. Warto wiedzieć, że wyższa przyswajalność witaminy D3 pod wpływem intensywnego słońca wcale nie jest taka oczywista – okazuje się, że intensywne opalanie może nawet zmniejszać produkcję witaminy D. Nie ma zdrowej opalenizny. Nagromadzenie barwnika pod wpływem promieniowania UV jest objawem uszkodzenia skóry. Nadmierna ekspozycja na promieniowanie ultrafioletowe, zarówno naturalne, jak i emitowane przez solarium, jest zaś głównym czynnikiem zwiększającym ryzyko zachorowania na czerniaka i innych nowotworów skóry.

Czy z każdym znamieniem powinniśmy udawać się na kontrolę do lekarza?

Samoobserwacja zmian skóry jest wskazana. Można np. wykonywać zdjęcia znamion co 4–6 miesięcy i samemu je porównywać. Jeśli wydaje nam się, że powiększyły się, mają asymetryczny kształt, inną barwę, nierówne brzegi lub na skórze pojawiło się nowe znamię, które szybko się powiększa i uwypukla, to koniecznie powinien je zbadać lekarz – chirurg onkolog lub dermatolog. Z reguły wizyta raz w roku u chirurga onkologa lub dermatologa wystarcza.

Pacjent, u którego podejrzewa się czerniaka, powinien jak najszybciej zgłosić się do ośrodka onkologicznego na dalsze badania. Stuprocentowe rozpoznanie czerniaka można postawić jedynie po chirurgicznym usunięciu zmiany i przebadaniu jej przez histopatologa.

Czy diagnoza „czerniak” to kres nadziei?

Nauka się rozwija. Jeszcze niedawno frustrację lekarzy budziły wyniki leczenia chorych na czerniaki z przerzutami poza możliwościami leczenia chirurgicznego – połowa takich chorych umierała w ciągu sześciu miesięcy. To się zmieniło. Przełomowe w leczeniu przerzutowych czerniaków są ostatnie cztery lata dzięki możliwości terapii ukierunkowanej molekularnie, działającej na białko związane z wadliwym genem BRAF, a także immunoterapii.

Prof. Piotr Rutkowski Centrum Onkologii – Instytut im. Marii Skłodowskiej-Curie, kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków, przewodniczący Rady Naukowej Akademii Czerniaka

Źródło i więcej informacji, czytaj na stronie www.raknroll.pl/czerniak

Organizator akcji

Partner akcji



Dziennik Gazeta Prawna jest patronem medialnym akcji.