Czy tak działają zawarte w zielonej herbacie przeciwutleniacze, a może to witaminy lub kofeina, w które również bogaty jest ten aromatyczny napar? Naukowcom z Kanady, którzy przeprowadzili i opisali na łamach magazynu „American Journal of Clinical Nutrition” badania, na razie trudno jest wytłumaczyć ten efekt. Niemniej postanowili podzielić się wynikami swoich ustaleń.

Reklama

Stan zdrowia 69 tysięcy kobiet w średnim wieku z Chin uczeni monitorowali przez 10 lat, sprawdzali również na bieżąco ich nawyki żywieniowe. Chodziło o sprawdzenie, jakie choroby najczęściej towarzyszą kobietom w zależności od tego, co regularnie spożywają.

Okazało się, że w grupie kobiet pijących regularnie zieloną herbatę (co najmniej trzy razy w tygodniu) ryzyko zachorowania na nowotwór układu pokarmowego było o 14 procent niższe niż wśród pozostałych uczestniczek badania.

Uczeni nie potrafią jeszcze jednoznacznie stwierdzić, czy zielona herbata to jedyny czynnik obniżający ryzyko zachorowania na raka. Niewykluczone bowiem, że smakoszki zielonej herbaty prowadziły po prostu zdrowszy tryb życia.

Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>

Trwa ładowanie wpisu