Wyniki dwóch badań dotyczących tego problemu zostały opublikowane na łamach czasopisma “International Journal of Pediatrics & Neonatal Care”.
W pierwszym badaniu naukowcy izraelscy z Uniwersytetu Bar-Ilana w Ramat Ganie oraz Centrum Mifine w Rosh Pinna pod kierunkiem dr Hanny A. Alonim wykorzystali nagrania wideo 84 chłopców i 26 dziewczynek, rejestrowane przez ponad dekadę przez rodziców dzieci. U wszystkich dzieci pomiędzy drugim a trzecim rokiem życia zdiagnozowano zaburzenia ze spektrum autyzmu (ASD). Badacze dokładnie analizowali nagrania z pierwszego roku życia maluchów, a rodzice relacjonowali, kiedy zaobserwowali pierwsze objawy zaburzenia ze spektrum autyzmu. Chodziło o objawy takie, jak niechęć do dotyku, opóźniony rozwój motoryczny, nadmierna aktywność lub bierność dziecka, brak reakcji, odmawianie jedzenia, przyspieszony wzrost obwodu głowy i przede wszystkim brak kontaktu wzrokowego. Uwzględniono też zależności między występowaniem różnych objawów, w tym np. braku kontaktu wzrokowego z nadaktywnością dziecka.
Okazało się, że ogółem 89 proc. objawów można było zaobserwować u dzieci już w wieku od 4. do 6. miesięcy. Jednak rodzicom trudno było odnotować te symptomy.
Zdaniem naukowców wyniki tego badania wskazują, że zaburzenia ze spektrum autyzmu można diagnozować już w pierwszym roku życia dziecka.
Autyzm i spektrum autyzmu są to neurologiczne zaburzenia rozwojowe. Generalnie osoby, u których one występują, mają trudności z komunikacją i relacjami społecznymi, jednak zaburzenia te charakteryzują się szeroką gamą objawów, często bardzo odmiennych, wręcz sprzecznych. Na przykład niektóre osoby ze spektrum autyzmu mogą być nadmiernie empatyczne w stosunku do innych ludzi, a inne mogą mieć problem z odczuwaniem empatii.
Co ważne, choć zaburzenia te nie mogą zostać wyleczone, wiele z ich objawów można łagodzić, a wczesna diagnoza pozwala włączyć odpowiednie metody terapeutyczne na wcześniejszym etapie rozwoju układu nerwowego, gdy jest on bardziej plastyczny.
Znaczenie wczesnych interwencji terapeutycznych w łagodzeniu objawów autyzmu zostało potwierdzone w drugim badaniu zespołu pod kierunkiem dr Alonim. Naukowcy porównywali w nim skuteczność metod terapii w dwóch grupach maluchów: w grupie 45 dzieci między pierwszym i drugim rokiem życia oraz w grupie 39 dzieci między drugim a trzecim rokiem życia. Specyficzna metoda terapii dzieci ze spektrum autyzmu zostały opracowane przez specjalistów z Centrum Mifine. Opiera się one na terapii rodzinnej, która zakłada, że cała rodzina dziecka z autyzmem powinna otrzymać wsparcie, a także powinna nauczyć się niezbędnych umiejętności radzenia sobie z zaburzeniem. Metoda ta jest ukierunkowana nie poznawcze aspekty rozwoju dziecka, ale też fizyczne, motoryczne, sensoryczne i emocjonalne.
Co ważne badacze z Centrum Mifine opracowali też narzędzie (określane skrótem ESPASSI), które pozwala wcześniej diagnozować autyzm.
Zaburzenie to jest najczęściej wykrywane w wieku 2,5 lat, podczas gdy w Izraelu diagnozuje się je u dzieci w wieku 1-1,5 roku.
W badaniu wykazano, że wcześniejsze działania terapeutyczne łagodziły poważne objawy zaburzeń rozwojowych u dzieci. Było to istotne również dla całej rodziny, której funkcjonowanie jest bardzo istotne dla rozwoju neurologicznego dziecka.
Zdaniem dr Alomin wyniki tych dwóch badań są ważne, ponieważ dowodzą, że wczesna diagnoza i działania interwencyjne są w stanie wpłynąć na elementy neurorozwoju dziecka z autyzmem na etapie najważniejszym dla szybko rozwijającego się mózgu.
Rezultaty te są również potwierdzeniem badań naukowców z Uniwersytetu Ben-Guriona w Beer Szewie w Izraelu, które wykazały, że rozwój zdolności społecznych jest lepszy u dzieci, u których zdiagnozowano zaburzenia ze spektrum autyzmu we wczesnym wieku. Zdaniem współautora badania prof. Ilana Dinsteina ma to związek z większą plastycznością mózgu i większą zdolnością dostosowywania zachowań we wczesnym dzieciństwie.