Każdego roku około 26 tys. dzieci w Polsce przychodzi na świat przedwcześnie – tak wynika z danych Fundacji Koalicja dla Wcześniaka. Na świecie jedno na dziesięć urodzonych dzieci jest wcześniakiem. Według definicji Światowej Organizacji Zdrowia wcześniak to dziecko urodzone między 22. a 37. tygodniem ciąży.

Reklama

Jak podkreśliła fizjoterapeutka, terapeutka NDT Bobath i logopeda Anna Matysiak z Centrum Wczesnego Wspierania Rozwoju Zaczątek wcześniak jest wyjątkowym małym człowiekiem, często nieharmonijnym w rozwoju i potrzebuje wieloprofilowego spojrzenia.

- Stymulację wcześniaków można zacząć na różnym etapie rozwoju. Podstawową i pierwszą drogą jest obserwacja rozwoju dziecka, wspieranie jego kompetencji i kompetencji rodzicielskich, drugą podjęcie czynności terapeutycznych nazywanych często wczesnym wsparciem rozwoju wcześniaków – powiedziała.

W procesie wsparcia rozwoju wcześniaków można wybierać spośród wielu metody terapeutycznych.

- Może to być metoda NDT Bobath, która jest przystosowana do bardzo malutkich dzieci, terapia Vojty, czy elementy terapii sensorycznej. To, co jest ważne z mojego punktu widzenia, to całościowe patrzenie na dziecko i to, aby wcześniakiem zajmował się zespół specjalistów, nie tylko fizjoterapeuta, ale również neurologopeda, logopeda, pedagog i psycholog. Chodzi o to, żeby dobrze obejrzeć wcześniaka poznać, jakie ma potrzeby i ocenić czy jest to już moment na wdrożenie konkretnej formy terapii – powiedziała i dodała, że nie każda terapia i nie każda metoda będzie odpowiednia do małego człowieka.

Jedną z metod stymulacji wcześniaków jest obecność rodziców i ich głos. - Głos rodziców jest nadrzędny i jest to najlepsze rodzicielskie narzędzie do wspierania rozwoju dziecka. Ucho dziecka w rozwoju wewnątrz łonowym jest całkowicie wykształcone w 24 tygodniu życia, co oznacza, że dzieci doskonale znają dźwięk głosu rodzica, jego ton i melodię. Głos rodzica daje poczucie bezpieczeństwa i buduje relację z wcześniakiem, jak zresztą z każdym dzieckiem, również tym urodzonym o czasie – podkreśliła.

Psycholog kliniczny Bożena Cieślak-Osik zauważyła, że wszystko, co robimy, musimy dostosować do maluszka.

Reklama

- Dzieci lubią słuchać, a więc czytajmy, śpiewajmy. Głos mamy i taty, a szczególnie spokojne mruczenie, nucenie, pomagają dziecku wyciszyć się, ale też może pomóc obudzić się, gdy jest taka potrzeba. Myśląc o stymulacji wcześniaka, myślę równolegle o opiece nad rodzicami, bo to oni są tymi pierwszymi osobami, które mogą nieść dobro swojemu dziecku, takie emocjonalne, psychologiczne dobro – dodała Cieślak-Osik.

W ocenie Matysiak istotna w procesie stymulacji rozwoju wcześniaka jest muzyka. - Dzieci, które mają możliwość skorzystania z muzykoterapii o wiele lepiej radzą sobie z oddychaniem, czyli mają lepszy poziom saturacji, lepiej przybierają na masie, szybciej dojrzewają – powiedziała. Najlepsza w tym zakresie jest muzyka klasyczna. - Muzyka klasyczna jest najspokojniejsza, wyważona. Sam układ rytmu tej muzyki może być dostosowany do rytmu bicia serca dziecka, do rytmu mowy, poruszania się, oddychania. Nie jest to muzyka gwałtowna, głośna, jest oparta jest na klasycznych instrumentach, co ma swoją wagę – dodała.

Fundacja Koalicja dla wcześniaka we współpracy z Krajowym Funduszem na rzecz Dzieci i Muzeum Łazienki Królewskie przygotowała specjalny projekt Młodzi Wirtuozi Najmniejszym z Najmłodszych. W ramach projektu podopieczni Funduszu, stypendyści Programu Zdolni nagrali utwory muzyki klasycznej, które posłużą wcześniakom i ich rodzicom uspokajać i relaksować lub aktywizować dziecko w ciągu dnia.

- Badania dowodzą, że muzykoterapia wpływa na język ojczysty, jego rozbudowę i na rozwój mowy. Muzyka buduje też więź. To, co jest najtrudniejsze na oddziałach neonatologicznych, to fakt, że rodzice z malutkim wcześniakiem mają bardzo krótki czas wspólnego przebywania i ta więź musi się nawiązywać w dawkowanych momentach kontaktu z dzieckiem. Dlatego zarówno głos rodzica jak i możliwość śpiewania dziecku wspiera jego rozwój – powiedziała Matysiak.

Dodała, że opieka nad wcześniakami i niemowlakami w Polsce w zakresie fizjoterapii jest na bardzo dobrym poziomie. - Coraz więcej oddziałów neonatologicznych ma wsparcie fizjoterapeutów, którzy pojawiają się też na oddziałach poporodowych. Jest coraz więcej szkoleń, kursów i narzędzi do pracy z wcześniakami. Jeżeli chodzi o placówki, które opiekują się wcześniakami po wyjściu ze szpitala, to myślę, że to, co dotyka całą fizjoterapię w Polsce to trudność w jej swobodnym i szybkim dostępie w publicznej ochronie zdrowia. Ograniczone kontraktowanie placówek NFZ powoduje, że rodzice mają trudność w dostaniu się do specjalisty na NFZ – powiedziała.

Jak podkreśliła, zawsze warto szukać certyfikowanych specjalistów, którzy mają pojęcie o pracy z dziećmi małymi, zwłaszcza z wcześniakami.

- Opieka nad wcześniakiem i nad dzieckiem urodzonym o czasie bardzo się różni w wielu przypadkach i aspektach ich rozwoju. Dlatego warto mieć szerszą wiedzę w tym zakresie, coraz częściej już specjalistyczną, i posiadać doświadczenie kliniczne, po to, aby dobrze te malutkie dzieci oceniać, a później rehabilitować. To, co jest najważniejsze w tej pracy, to móc wcześnie rozpocząć terapię, pracować w zespole specjalistów i szerokoprofilowo pomagać dzieciom przedwcześnie urodzonym oraz ich rodzicom – podsumowała Matysiak.