Badania zrealizowane przez Instytut Edukacji Pozytywnej objęły łącznie 9 tys. dzieci w wieku 6-17 lat, ze 142 szkół. Wykazały, że aż 73 proc. dzieci w polskich szkołach wykazuje objawy tak zwanego wypalenia uczniowskiego – wyrażanego przez spadek motywacji, odczuwanie długotrwałego stresu i spadek samooceny.

Reklama

Autorzy badania precyzują, że pod pojęciem wypalenia uczniowskiego rozumieją stan, w którym uczeń lub uczennica przestają czerpać satysfakcję z nauki szkolnej, czują się przepracowani i niedoceniani.

Badania zrealizowane przez IEP dostarczają też odpowiedzi na pytanie o to, co najbardziej stresuje polskie dzieci w szkołach. Na liście przyczyn są między innymi problemy rodzinne: nadmierny dystans emocjonalny, wysokie oczekiwania rodziców przy jednoczesnym braku wsparcia i nadmierna krytyka. Do tego dochodzą problemy szkolne: napięte harmonogramy, zbyt duża waga przywiązywana do ocen, brak możliwości rozwijania pasji i zainteresowań, konflikty z rówieśnikami i nauczycielami. Negatywny wpływ ma również kreowany przez media wizerunek osoby sukcesu: szczupłej, pięknej, z wysokimi ocenami, przebojowej, któremu wiele dzieci nie może dorównać.

Skutki szkolnego stresu są ogromne. Mogą objawiać się zaburzeniami odżywiania, dzieci "zajadają" stres, albo wręcz przeciwnie poddają się restrykcyjnym dietom, obniżoną samooceną, wycofywaniem się z kontaktów społecznych, pogorszeniem wyników w nauce. Zdarza się również, że długotrwały stres wyzwala agresję, powoduje zaburzenia snu lub nadmierną senność i poczucie ciągłego zmęczenia.

Autorzy badań radzą, jak zapobiegać "wypaleniu uczniowskiemu". Podkreślają, że rodzina i szkoła odgrywają kluczową rolę w wykształceniu się u młodych ludzi mechanizmów radzenia sobie ze stresem, które potem towarzyszą im w większości przez całe dorosłe życie, i które trudno jest później zmienić.

Według nich warto już od najmłodszych lat rozwijać w dzieciach tak zwaną inteligencję emocjonalną i różne związane z nią umiejętności – najlepiej począwszy od wieku przedszkolnego. Dzięki temu dzieci uczą się znajdować rozwiązania swoich problemów emocjonalnych w sobie lub też we współpracy z innymi ludźmi zamiast uciekać od problemów na przykład w wirtualny, pełen niebezpieczeństw świat internetu.