Ostatnie dwadzieścia lat przyniosło nowe doniesienia dotyczące dziedziczenia ponad genami, czyli epigenetyki. Coraz więcej wiadomo o udziale niektórych składników odżywczych już na etapie rozwoju płodowego w kształtowaniu przyszłego zdrowia dziecka oraz cech, które przekazane zostaną kolejnym pokoleniom. Badania naukowe dowodzą, że geny, które dzieci otrzymują od swoich rodziców, tylko w 20 proc. decydują o ich przyszłym zdrowiu. Pozostałe 80 proc. to wpływ czynników zewnętrznych, takich jak stan zdrowia obojga rodziców, ich styl życia, narażenie na kontakt z toksynami środowiskowymi, a przede wszystkim sposób odżywiania przyszłej mamy.

Reklama

„Żeby było mądre, żeby było zdrowe”

Naukowcy dostarczają coraz więcej dowodów na to, że epigenom dziecka od momentu poczęcia aż do ukończenia drugiego roku życia jest bardzo podatny na otoczenie. Tempo zmian, które w tym czasie zachodzą w ludzkim organizmie, jest nieporównywalne z żadnymi innymi procesami, które zdarzą się w ciągu dalszego życia. Kształtują się wówczas wszystkie mechanizmy odpowiedzialne za zdrowie, odporność i rozwój psychiczny, które mogą istotnie wpłynąć na określone cechy dziecka oraz na to, jakie cechy przekaże następnym pokoleniom. Udowodniono, że prawidłowa, zróżnicowana dieta mamy już od momentu planowania ciąży aż do okresu karmienia piersią, może między innymi obniżyć podatność dziecka na choroby cywilizacyjne, polepszyć jakość życia, a nawet zwiększyć iloraz inteligencji.

Aby zapewnić dziecku prawidłowy rozwój oraz wpłynąć na proces odczytywania genów, przyszła mama powinna uzupełnić swoją dietę o dziewięć najważniejszych składników: kwas foliowy, żelazo, witaminy z grupy B, witaminę D, cholinę, DHA, jod oraz selen. Ich odpowiednia podaż może korzystnie wpłynąć na prawidłowy przebieg ciąży i rozwój dziecka w przyszłości – między innymi zmniejszyć ryzyko niedokrwistości i przedwczesnego porodu, wesprzeć prawidłowy rozwój płodu, korzystnie wpłynąć na prawidłowy rozwój mózgu i siatkówki oka dziecka czy też zredukować ryzyko wystąpienia alergii.

Misja specjalna – odpowiednie proporcje

Dawki substancji o udowodnionym korzystnym wpływie na prawidłowy przebieg ciąży oraz rozwój dziecka w przyszłości, są tak wysokie, że przyjmowanie ich wyłącznie podczas codziennych posiłków może okazać się nie lada wyzwaniem. Aby pokryć rekomendowane przez specjalistów dzienne zapotrzebowanie na kwas foliowy (400 µg), przyszła mama musiałaby zjeść 0,43 kg szpinaku. W przypadku witamin B6 (1,9 mg) i B12 (2,6 µg) kolejno aż 300 g piersi z indyka i 300 g piersi z kurczaka dziennie. Do tego około 4 jajka, aby dostarczyć 450 mg choliny i dodatkowe 2, by pokryć zapotrzebowanie na selen (60 µg). Powinna pamiętać także o zjedzeniu 4 puszek tuńczyka, aby dostarczyć odpowiednią dawkę DHA (600-1000 mg).

Podczas laktacji zadbanie o odpowiednią dietę staje się jeszcze bardziej skomplikowane, ponieważ zapotrzebowanie na składniki odżywcze wzrasta. Codzienna dawka musi zaspokoić nie tylko potrzeby karmiącej mamy, lecz także jej dziecka, dla którego mleko matki jest najlepszym źródłem składników odżywczych, potrzebnych do rozwoju i wzrostu.

Reklama

Poza wyjątkowymi sytuacjami (np. restrykcyjne diety, niedożywienie) mleko mamy jest na ogół pełnowartościowym źródłem witamin, minerałów i innych składników odżywczych dla dziecka. Jego skład w bardzo niewielkim stopniu zależy od diety matki. Organizm karmiącej kobiety w preferencyjny sposób zaopatruje w pierwszej kolejności dziecko karmione naturalnie. Natomiast jeśli w diecie matki brakuje niektórych składników, np. wapnia, jego obecność w mleku będzie stała, ale organizm pobierze go z zasobów zgromadzonych w kościach. Niemniej jak wykazują badania, nawet długotrwałe karmienie piersią nie zwiększa ryzyka osteoporozy i złamań kości w wieku późniejszym, a wręcz przeciwnie, zmniejsza je. Są jednak takie składniki, np. DHA i jod, których obecność w mleku w całości zależy od dostarczanych organizmowi pokarmów.

Istnieją specjalne preparaty dla kobiet w ciąży i karmiących matek. Są one dostępne bez recepty, jednak przed ich zakupem i zażywaniem warto skonsultować się ze specjalistą i sprawdzić rekomendacje Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego, aby wiedzieć jakie dawki poszczególnych składników odżywczych są zalecane i czy dany preparat je zawiera.