Kobiety, które bezskutecznie starają się o dziecko, powinny dużą wagę przyłożyć do swojego snu. Lepszej płodności służy sen o tej samej porze codziennie oraz stała liczba godzin snu – najlepiej 7-8 godzin – przekonują naukowcy z Inje University w Korei Południowej.
Tak wynika z obserwacji 656 kobiet. Choć panie starały się o dziecko metodą in vitro, to zalecenia dotyczące snu powinny pomóc także innym kobietom, które chcą zostać mamami. Wolontariuszki, które spały według zaleceń naukowców zwiększały swoje szanse na posiadanie dziecka aż o 53 procent!
Autorzy badania przekonują, że już po trzech tygodniach zasypiania o stałej porze i spania od 7 do 8 godzin na dobę pojawią się zadowalające rezultaty. Dlaczego? Unormowanie nocnego odpoczynku wpływa na stały rytm dnia, który sprzyja także regularnej diecie. Niektórzy naukowcy podkreślają, że odpowiedni sen gwarantuje prawidłowe wydzielanie hormonów, co niewątpliwie wpływa na płodność.
Co ciekawe, płodność pań spadała, gdy spały mniej niż sześć godzin (spadek do 43 proc.) oraz więcej niż dziewięć godzin (spadek do 46 proc.). Za mało snu powoduje wyższy poziom kortyzolu, zaś za dużo snu – prolaktyny – oba hormony osłabiają płodność. Poza tym mała ilość snu zwiększa ryzyko otyłości, która obniża szansę na sukces w staraniach o dziecko.
Wyniki badań zostały zaprezentowane podczas spotkania American Society for Reproductive Medicine w Bostonie.
Wcześniejsze badania wykazały, że najzdrowszy sen trwa od siedmiu do dziewięciu godzin. Taki nocny odpoczynek zmniejsza ryzyko chorób serca, otyłości, niektórych nowotworów i demencji.
Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>