Naukowcy z Duke University Medical Center przeprowadzili badanie porównawcze. Sprawdzili w warunkach laboratoryjnych, jak mleko mamy, mleko modyfikowane dla niemowląt oraz mleko krowie zachowują się, gdy inkubuje się w nich bakterie E. coli. Jak się łatwo domyślić – bezkonkurencyjnie najlepsze okazało się mamine mleko.
W ciągu kilku minut bakterie zaczęły pomnażać się we wszystkich próbkach mleka, ale w naturalnym mleku dodatkowo powstał specyficzny cienki biofilm ze „sklejonych” bakterii, który stał się osłoną przed patogenami i infekcjami. Natomiast w dwóch pozostałych próbkach nie było takiej bariery ochronnej.
Jak czytamy w „Daily Mail” omawiającym wyniki tych badań, noworodki i niemowlęta karmione piersią mają zdrowsze jelita w porównaniu z maluchami karmionymi mlekiem modyfikowanym. Naturalny pokarm wpływa na korzystną florę bakteryjną jelit, która sprzyja lepszemu wchłanianiu substancji odżywczych z pożywienia i w efekcie stymuluje lepszy rozwój systemu odpornościowemu.
Wcześniejsze badania wykazały, że naturalny pokarm zmniejsza ryzyko biegunki, grypy, chorób układu oddechowego w pierwszych latach życia dziecka. Chroni również przed rozwojem alergii, cukrzycy typu 1, stwardnienia rozsianego i innych chorób w późniejszym wieku.
Wyniki badań zostały opublikowane w sierpniowym wydaniu „Current Nutrition & Food Science”.
Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>