Efektywność diety bogatej w warzywa i owoce, z odpowiednią ilością czosnku, orzechów, pełnoziarnistych produktów zbożowych i roślin strączkowych w ochronie przed chorobą koronawirusową może sięgać nawet 80 procent.

- Wyniki i wnioski naszych badań odnoszą się do młodych, umiarkowanie aktywnych fizycznie, zdrowych, nieotyłych, niepalących papierosów dorosłych osób. W takiej właśnie grupie dobrze zbilansowana dieta, bogata w warzywa, owoce oraz orzechy, a także kasze i rośliny strączkowe, odpowiednie ilości cebuli i czosnku, mogła o ponad 80 proc. zmniejszyć szansę zachorowania na COVID-19. Nie gwarantowała że ktoś nie zachoruje, bo jest to niemożliwe, ale znacznie zmniejszała to ryzyko - podkreśla dr Paweł Jagielski, główny autor badania z Zakładu Badań nad Żywieniem i Lekami CM UJ.

Reklama

Dr Jagielski wraz ze współpracownikami na łamach czasopisma „Nutrients” opisał prowadzony od lipca 2020 do stycznia 2021 roku projekt badawczy, którego celem była ocena aktywności fizycznej, zachowań żywieniowych oraz mikroflory jelitowej osób na diecie wegetariańskiej i niewegetariańskiej na ryzyko zakażenia SARS-CoV-2.

ZOBACZ AKTUALNY STAN SZCZEPIEŃ PRZECIWKO COVID-19 W POLSCE>>>

- Liczne konsekwencje pandemii dla zdrowych młodych ludzi oraz brak jasności co do długoterminowych skutków COVID-19 zachęciły nas do poszukiwania czynników ryzyka zakażenia koronawiruserm - tłumaczą badacze z Krakowa.

Do eksperymentu zrekrutowali 78 osób: 41 na tradycyjnej diecie i 37 wegetarian. Wszyscy byli w wieku 25-45 lat, nie mieli chorób przewlekłych, a ich BMI mieściło się w widełkach 18,5–29,9. Uczestników obserwowano przez okres jednego tygodnia. - Był to dla nich zwykły tydzień z życia, z podobną dietą i aktywnością fizyczną, jaką mieli dotychczas - tłumaczą autorzy publikacji.

Poziom aktywności uczestnicy mierzyli za pomocą specjalnych zegarków sportowych. Dokumentowali również całą swoją dietę. Po tygodniu, w czasie wizyty kontrolnej, pobrano od nich próbki kału i na ich podstawie oceniono skład mikroflory jelitowej.

Reklama

Okazało się, że osoby stosujące dobrze zbilansowaną dietę, czyli m.in. jedzące przynajmniej 500 g warzyw i owoców oraz 10 g orzechów dziennie, miały aż o 86 proc. niższe ryzyko zachorowania na COVID-19 w porównaniu do uczestników, których dieta byłą wyraźnie uboższa w wymienione produkty.

Według amerykańskich Centrów Kontroli i Prewencji Chorób osoby z grupy wiekowej 20-44 lata stanowią ok. 20 proc. wszystkich hospitalizowanych pacjentów z COVID-19, a 12 proc. z nich wymaga przyjęcia na oddziały intensywnej opieki medycznej. I choć młodzi ludzie rzadziej zagrożeni są ciężkim przebiegiem choroby, to jednak u nich również mogą rozwijać się groźne objawy, oni także cierpią z powodu tzw. long COVID, a dodatkowo ich niedyspozycja wiąże się z wysokimi kosztami dla gospodarki.

Z kolei według Ogólnopolskiego Badania Seroepidemiologicznego COVID-19 w Polsce do maja 2021 roku na COVID-19 zachorowało 29,5 proc. osób w wieku 20–39.

A skąd pomysł na szukanie zależności między COVID a dietą? Jak wyjaśniają naukowcy, wcześniejsze publikacje sugerowały, że zachorowalność na COVID-19 jest związana ze zwiększonym poziomem mediatorów stanu zapalnego w organizmie, a nasilenie objawów choroby wiąże się z nadaktywną odpowiedzią immunologiczną, do której chodzi w wyniku tzw. burzy cytokinowej. Związek między dietą a układem odpornościowym jest zaś od lat dobrze ugruntowany; nie raz dowiedziono, że odpowiednie żywienie jest konieczne do utrzymania prawidłowej odporności.

Innymi ważnymi kwestiami, które zainspirowały krakowskich naukowców do przyjrzenia się tej kwestii, były m.in.: sugerowany przez wcześniejsze badania związek dysbiozy jelitowej, czyli zaburzonej równowagi w składzie mikroflory jelitowej, z infekcjami dróg oddechowych, a także odkryta niedawno korelacja pomiędzy przyjmowaniem kwasów tłuszczowych omega-3, witaminy D, probiotyków i suplementów multiwitaminowych z niższym ryzykiem zakażenia SARS-CoV-2.

- Nasze wyniki potwierdzają, że żywienie jest szczególnie ważną kwestią w zapobieganiu COVID-19, co niektórzy klinicyści i dietetycy głosili już na początku pandemii - piszą autorzy. - Od wiosny 2020 roku eksperci ds. zdrowia, w tym dr Zbigniew Martyka i prof. Piotr Kuna, podkreślali znaczenie optymalnego funkcjonowania układu odpornościowego (osiąganego poprzez prawidłowe odżywianie i aktywność fizyczną) w kontekście zmniejszenia ryzyka zakażenia SARS-CoV-2 i COVID -19.

Jak dodają, podobnych sugestii było zresztą w literaturze naukowej więcej. A wyniki przeprowadzonego przez zespół dr. Jagielskiego badania potwierdziły te doniesienia.

Wykazało ono np. że dieta osób, które przechorowały COVID-19 charakteryzowała się znacznie niższą wartością energetyczną, niższą zawartością wody oraz niższym spożyciem białka roślinnego, węglowodanów i błonnika (w porównaniu z osobami bez historii COVID-19). Badacze tłumaczą to tym, że spożywanie określonej ilości białka o wysokiej wartości biologicznej ma kluczowe znaczenie dla optymalnej produkcji przeciwciał. Jednak musi to być białko wartościowe, a nie takie, które pochodzi z żywności wysoko przetworzonej, gdyż to ostatnie promuje lipogenezę i nasila stan zapalny w organizmie. Na przeciwnym biegunie stoi zaś białko roślinne, którego właściwości przeciwzapalne są dobrze udokumentowane.

- W naszym badaniu osoby, u których nie rozwinął się COVID-19, wykazywały wyższe spożycie białka roślinnego niż osoby z COVID-19 (…). Te drugie spożywały mniejsze ilości kasz i ryżu, owoców i warzyw (w tym czosnku), orzechów i roślin strączkowych. Spożywały też mniej wody, błonnika, potasu, magnezu, żelaza, cynku, miedzi, witaminy E, tiaminy, witaminy B6 i kwasu foliowego - wymieniają naukowcy.

Ponieważ nadal nie mamy w pełni skutecznych metod walki z COVID-19, ważne jest - zdaniem autorów - korzystanie z wszelkich możliwych sposobów zmniejszania ryzyka zachorowania na tę chorobę. Dlatego w oparciu o uzyskane wyniki zalecają oni umiarkowaną codzienną aktywność fizyczną, utrzymanie prawidłowej masy ciała oraz przede wszystkim spożywanie odpowiednich ilości warzyw i owoców, roślin strączkowych, orzechów i białka. W szczególności należy zapewnić sobie odpowiednią podaż: czerwonej i zielonej papryki, brokułów, cebuli, czosnku, marchwi, pomidorów, kalafiora, kapusty kiszonej, pomarańczy, grejpfrutów, jabłek, śliwek, kaszy gryczanej, płatków owsianych, pieczywa pełnoziarnistego, jogurtów i zsiadłego mleka, orzechów, nasion, strączków, imbiru, ryb i chudego mięsa, jaj, oliwy z oliwek i oleju rzepakowego, produktów pszczelich, wody mineralnej, zielonej herbaty, a także oleju z wątroby dorsza jako źródło witaminy D i kwasów tłuszczowych omega 3.

- Możemy postawić hipotezę, że gdyby uzyskane przez nas wyniki przełożyły się na całą populację młodych ludzi bez chorób współistniejących, liczba osób zapadających na COVID-19 znacznie by spadła, co przyniosłoby korzyści zdrowotne, ekonomiczne, społeczne i psychologiczne - podkreślają badacze.

Co ważne, dodają, wyniki te mogą mieć oczywiście szersze implikacje niż tylko te związane trwającą pandemią. - Obecnie nie wiemy, kiedy medycyna poradzi sobie z SARS-CoV-2. Co więcej, inne wirusy mogą w przyszłości wywołać nowe epidemie. Dlatego tak ważne jest podkreślanie roli prawidłowego odżywiania dla optymalnego funkcjonowania układu odpornościowego - piszą.

- Znaczenie diety jako środka zapobiegawczego nie może być marginalizowane. Jako dietetycy i medycy wzywamy do pilnego stworzenia kampanii społecznych uczących społeczeństwo, jak prawidłowo się odżywiać i utrzymywać prawidłową wagę, aby zapewnić optymalne funkcjonowanie układu immunologicznego, szczególnie w kontekście infekcji SARS-CoV-2 i COVID-19 - podsumowują.