We wtorek rząd przyjął projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów. Zakłada on m.in. wprowadzenie opłat od napojów słodzonych i energetycznych.

Reklama

Zdaniem dr Sutkowskiego takie opłaty to jedno z narzędzi kształtowania pozytywnych postaw zdrowotnych. - To jest nie tylko przemawianie do kieszeni konsumentów, ale zwracanie im uwagi, że ilość cukru w niektórych napojach jest ogromna. To jest też próba zwrócenia uwagi producentom tych napojów. Co więcej, skutek jest często taki, że zmniejszają oni ilość cukru w napojach. Więc efekt jest od razu widoczny – powiedział.

Dodał, że nakładanie dodatkowych opłat na niezdrową żywność zyskuje coraz więcej zwolenników na świecie. Jednocześnie – według niego – planowana u nas opłata cukrowa nie zamyka problemu i dyskusji. - Można też zwrócić uwagę na dużą ilość soli i tłuszczy trans w niektórych produktach – zauważył.

Jak mówił, dla większości ludzi otyłość to problem kosmetyczny. - Nie rozumiemy natomiast, jak to jest potężny problem zdrowotny – nie tylko dla osób, które takich produktów nadużywają, ale dla nas wszystkich, dla całej gospodarki. Od 59 do 64 proc. mężczyzn i od 49 do 62 proc. kobiet, w zależności od statystyk, ma nadwagę i otyłość. Odsetek nastolatków z nadwagą i otyłością jest jednym z największych na świecie. Musimy coś z tym zrobić, bo doganiamy Amerykanów, niedługo przegonimy południe Europy. Ten problem jest ogromny z punktu widzenia zdrowia publicznego, nowotworów, chorób układu krążenia, cukrzycy – wyliczał.

Zgodnie z projektem, opłata od napojów słodzonych ma się dzielić na część stałą i zmienną. Opłata stała to 50 gr za litr napoju z dodatkiem cukru lub substancji słodzącej, dodatek 10 gr za litr napoju z dodatkiem substancji aktywnej (kofeina lub tauryna), opłata zmienna to 5 gr za każdy gram cukru powyżej 5 gram/100 ml – w przeliczeniu na litr napoju.

Dochody z opłaty od napojów słodzonych będą wpływać do NFZ i muszą być przeznaczone na działania o charakterze edukacyjnym i profilaktycznym oraz na świadczenia opieki zdrowotnej związanej z utrzymaniem i poprawą stanu zdrowia świadczeniobiorców z chorobami rozwiniętymi na tle niewłaściwych wyborów i zachowań zdrowotnych, w szczególności z nadwagą i otyłością.

117 mln zł z opłaty rocznie będzie trafiać na rzecz Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej, tj. na finansowanie zajęć szkolnych dla dzieci i młodzieży w ramach profilaktyki pierwotnej. W pierwszym roku działania ustawy, która ma wejść w życie w kwietniu, kwota będzie proporcjonalnie mniejsza.

Skierowany do Sejmu projekt przepisów wprowadza też opłaty od alkoholu sprzedawanego w opakowaniach o objętości do 300 ml, czyli tzw. małpek. Odstąpiono natomiast od opłat za reklamy suplementów diety.