Prezes i współzałożyciel Walletmed Wojciech Paprota powiedział PAP, że implant, nad którym pracuje jego firma docelowo będzie umieszczony w kapsułce o rozmiarze 3 mm na 16 mm.

Urządzenie zostanie umieszczone w kapsułce wielkości ziarenka ryżu, którą instalować się będzie poprzez zastrzyk, najlepiej pod skórą dłoni – wyjaśnił dodając, że kapsułka będzie wykonana ze szkła bezpiecznego dla człowieka.

Reklama

Dioda laserowa umieszczona na implancie – podał – będzie aktywowana za pomocą aplikacji w telefonie lub smartwatchu. Zakładamy smartwatch lub przykładamy telefon do ręki i spektrometr znajdujący się w implancie od razu bada widmo, czyli odbicie światła w płynie międzykomórkowym. Następnie urządzenie przesyła dane telefonu lub zegarka. Na ich podstawie jesteśmy w stanie obliczyć, jaki jest poziom glukozy w organizmie. Następnie aplikacja prezentuje wyniki – wskazał.

Reklama

Jak stwierdził, startup pracuje również nad smartwatchem, który umożliwi odczytywanie danych z implantu co 3, 5 lub 30 minut. Ma to ułatwić ciągłe monitorowanie poziomu glukozy, zwłaszcza osobom z cukrzycą typu 1.

Zdaniem Paproty, podskórny implant ma być tańszą i mniej czasochłonną alternatywą dla obecnych sposobów mierzenia poziomu glukozy, z których korzystają osoby z cukrzycą, jak nakłuwanie palca, umieszczane na ciele sensorów lub korzystanie z istniejących dzisiaj implantów. Te ostatnie – stwierdził – wymagają obecnie regularnego wymieniania, uzupełniania zawartych w nich substancji i kalibracji.

Nasz implant – planujemy - nie będzie wykorzystywał żadnej chemicznej, ani biologicznej substancji, która się wyczerpuje. Nie będzie miał żadnego elementu, który by się rozregulowywał czy ewaporował (ulatniał się - PAP). Dzięki temu, po jednorazowym wszczepieniu implantu, osoba chora na cukrzycę będzie mieć spokój na całe życie – powiedział Paprota.

Reklama

Mówiąc o pracach nad implantem poinformował, że od lipca do początku października br. we współpracy z Polską Akademią Nauk w Instytucie Fizjologii i Żywienia Zwierząt w Jabłonnie prowadzone były badania na zwierzętach. W ramach eksperymentu - wyjaśnił – świniom podawano glukozę i dokonywano jej pomiarów.

Jak stwierdził, testy dowiodły wysokiej korelacji między wynikami uzyskanymi optycznie za pomocą prototypowego urządzenia opartego o spektroskop Ramana a tzw. złotymi standardami, w tym sensorami naklejanymi na skórę i badaniami glukozy z krwi za pomocą igły i strzykawki.

Paprota przyznał, że prototyp był wielkości pudełka po butach, a widmo światła było badane za pomocą końcówki optycznej wprowadzonej w organizm zwierzęcia. Teraz urządzenie musimy zminiaturyzować tak, żeby zmieściło się w kapsułce. Wyzwaniem jest zachowanie takich samych parametrów, jak w sprzęcie, którym dysponujemy obecnie – powiedział. Jak dodał, dokonać tego ma japońska firma Hamamatsu Photonics.

Powstanie zminiaturyzowanego implantu Paprota zapowiedział na 2024 r. W następnym roku miałyby ruszyć badania kliniczne na ludziach. Wprowadzenie produktu na rynek zaplanowano pod koniec 2025 lub na początku 2026 r.