Zaburzenia glikemii w ciąży dotyczą jednej na siedem kobiet. U 10 proc. z nich cukrzyca rozpoznawana jest jeszcze przed zajściem w ciążę. Pozostałe ciężarne cierpią na cukrzycę wywołaną ciążą – wynika z informacji przekazanej PAP. Specjaliści ostrzegają w niej, że dla matki i jej nienarodzonego dziecka zagrożeniem jest zarówno hiperglikemia, czyli wysoki poziom cukru we krwi, jak i hipoglikemia, zbyt niski jego poziom. Dlatego tak ważne jest u ciężarnych regularne monitorowanie glikemii.
Konsultant krajowy w dziedzinie położnictwa i ginekologii prof. Krzysztof Czajkowski zaleca, żeby kobiety planując ciążę znacznie częściej kontrolowały poziom glukozy. - Pacjentki chorujące na cukrzycę przed ciążą zazwyczaj kontrolują poziomy glikemii w miarę regularnie. Z punktu widzenia przyszłej ciąży ważne jest jednak, aby poziomy cukru w momencie zajścia w ciążę były prawidłowe, aby uchronić dziecko przed zaburzeniami rozwojowymi – podkreśla.
Konsultant krajowy w dziedzinie perinatologii prof. Mirosław Wielgoś tłumaczy, że są dwie podgrupy pacjentek, w których rozpoznaje się hiperglikemię w ciąży: jedne cierpią na cukrzycę w ciąży, a drugie na tzw. cukrzycę ciążową. - Cukrzyca w ciąży, to przypadki pacjentek, spełniające „klasyczne” kryteria cukrzycy przedciążowej. Natomiast cukrzyca ciążowa, to przypadki pacjentek z hiperglikemią, która ma najprawdopodobniej przemijający charakter i ustąpi wraz z końcem ciąży – podkreśla.
Ryzyko wystąpienia cukrzycy w ciąży narażone są przede wszystkim kobiety z otyłością. U osób z nadmierną masą ciała do osiągnięcia efektu metabolicznego potrzeba jest znacznie więcej insuliny. Dodatkowo sama ciąża zwiększa zapotrzebowanie na insulinę i to nawet dwukrotnie. W efekcie w ciąży ujawnia się cukrzyca często wymagająca podawania insuliny.
- Oczywiście są przypadki cukrzycy ciążowej u kobiet szczupłych. Zazwyczaj jest odległą konsekwencją uszkodzenia trzustki po przebytych wybranych zakażeniach wirusowych – twierdzi prof. Czajkowski.
Monitorowanie cukrzycy podczas ciąży pomaga uniknąć wielu późniejszych powikłań. - W przypadku nieprawidłowo prowadzonej ciąży z cukrzycą, z hiperglikemią, problem dla dziecka nie kończy się wraz z porodem. Dziecko może niekoniecznie urodzić się z cukrzycą, ale później może mieć zaburzenia rozwoju w postaci otyłości, później prawdopodobnie cukrzycę, zespół metaboliczny – przekonuje profesor Wielgoś.
Do pomiaru poziomu glukozy wykorzystuje się głównie glukometr. Wymaga on nakłucia opuszki palca, wyciśnięcia odpowiedniej ilość krwi na pasek, wsunięcia go do aparatu. Jego wadą jest to, że pokazuje on jedynie poziom cukru we krwi w danym momencie. Nie wiadomo, co się dzieje między pomiarami.
- Jeśli chodzi o wyniki położnicze i powikłania u dziecka, najbardziej istotne były wahania cukru, czyli coś, czego nie jesteśmy w stanie wychwycić w punktowych, nawet kilkurazowych pomiarach – wyjaśnia prof. Dorota Bomba-Opoń z Uniwersyteckiego Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Dostępne są dwie nowej generacji metody monitorowania glikemii: ciągłe monitorowanie glikemii metodą skanowania oraz ciągłe monitorowanie glikemii w czasie rzeczywistym. Obie metody oprócz wskazywania aktualnego poziomu glukozy, dostarczają dodatkowych danych na temat tego, jak kształtowała się glikemia w ostatnich godzinach oraz jaki jest kierunek i tempo zmian glikemii w ciągu najbliższych minut.
Metody te mają także tę zaletę, że pacjent może zdolnie udostępnić lekarzowi aktualne poziomy glikemii, co jest szczególnie ważne w czasie pandemii.
Nowoczesne systemy monitorowania glikemii są refundowane u dzieci i młodzieży z cukrzycą typu 1 będących w wieku od 4. do 18. roku życia. Chorzy stosujący pompy insulinowe mogą natomiast stosować systemy monitorowania, które współpracują z nimi do ukończenia 26 lat. Później pacjent musi płacić za nie z własnej kieszeni.
- Najbardziej chcielibyśmy, żeby wszyscy pacjenci chorzy na cukrzycę zastąpili pomiar glikemii za pomocą gleukometrów systemami monitorowania glikemii. Na pewno rozszerzyłabym dostęp do tych technologii do 26. roku życia. Następnie chroniłabym dzieci jeszcze nienarodzone, a więc kobiety w ciąży, które również powinny mieć stały dostęp do aktualnych poziomów glikemii – uważa prof. Małgorzata Myśliwiec, kierownik Katedry i Kliniki Pediatrii, Diabetologii i Endokrynologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
Zgadza się z tym prezes Stowarzyszenia Pacjentów Diabetologicznych Anna Śliwińska. Twierdzi ona, że w wielu przypadkach można byłoby nie wdrażać insulinoterapii u kobiet w ciąży, gdyby możliwe było lepsze monitorowanie glikemii za pomocą np. skanowania i dzięki temu odpowiednia kontrola cukrzycy.
- Ogromnie cenne byłoby więc szersze udostępnienie, czyli refundacja, nowoczesnych rozwiązań z zakresu monitorowania choroby, bo to działanie sprzyjające dobru i mamy i dziecka – dodaje prezes PTD.