Wraz z każdy wypalonym przez cukrzyka papierosem, utrzymuje się wysoki poziom glukozy w jego krwi. Rośnie więc ryzyko wystąpienia u niego poważnych komplikacji zdrowotnych, tj. zawał serca, udar mózgu czy uszkodzenie nerek – alarmują naukowcy podczas 241. Spotkania Amerykańskiego Związku Chemików.
W Stanach Zjednoczonych żyje blisko 26 milionów chorych na cukrzycę (na świecie jest ich 260 milionów). Do tego cukrzyca jest tam szóstą przyczyną zgonów. Nad chorobą można zapanować, pod warunkiem że pacjent systematycznie kontroluje poziom cukru we krwi – codziennie w domu i co parę miesięcy w laboratorium.
Dodatkowo chorzy na cukrzycę poddawani są raz w roku testowi stężenia hemoglobiny glikolowej A1c (HbA1c). Wysoki poziom HbA1c oznacza, że cukrzyca nie jest dobrze kontrolowana i istnieje duże ryzyko wystąpienia powikłań.
Naukowcy od lat obserwowali, że u palących cukrzyków poziom HbA1c jest wyższy niż u chorych bez tego nałogu. Dzięki najnowszym badaniom wiedzą już dokładnie która substancja obecna w dymie papierosowym odpowiada za podwyższenie HbA1c. To nikotyna.
„Nikotyna powoduje wzrost HbA1c nawet o 34 procent” – ostrzega prowadzący badania doktor Xiao-Chuan Liu z California State Polytechnic University. Dodaje, że następnym krokiem w badaniach będzie sprawdzenie, jaki wpływ na poziom HbA1c w krwi cukrzyków mają stosowane przez nich w celu rzucenia nałogu plastry, gumy czy e-papierosy z nikotyną.