Cierpieliście wiosną i latem, kiedy w powietrzu unosiło się najwięcej uczulających pyłków? Teraz możecie o tym zapomnieć i wreszcie cieszyć się spacerami na powietrzu, bez kataru, kaszlu, swędzących oczu i konieczności korzystania z leków przeciwhistaminowych. Niestety, mamy dla was złą wiadomość: po zimie, znów przyjdzie wiosna, a wraz z nią… ponownie, nierzadko nawet jeszcze silniejsze niż w poprzednim sezonie, objawy alergii. W dodatku czasu wcale nie jest tak dużo - pierwsze drzewa, zależnie od aury, mogą kwitnąć już w połowie stycznia. Jednak jest też dobra wiadomość. Zamiast unikać myślenia o przyszłym problemie, można już teraz stawić mu czoła.
Alergolodzy radzą uczulonym sezonowo - na pyłki traw, drzew, chwastów - by właśnie jesienią lub zimą zaczęli przygotowania do walki z chorobą. Zdaniem specjalistów, to najlepszy czas, by dokładnie się zbadać i zaplanować skuteczne leczenie, czyli odczulanie.
Skuteczne leczenie zacznij pomiędzy sezonami pylenia
Alergolodzy podkreślają, że w przypadku alergii sezonowej immunoterapię czyli odczulanie można rozpocząć jedynie pomiędzy okresami pylenia. Nie warto czekać na powrót wiosny, bo wtedy będzie już za późno - immunoterapię trzeba będzie odłożyć na kolejny rok.
Co można zrobić już teraz? Z pewnością udać się do alergologa i opowiedzieć mu, jakie objawy mieliśmy wiosną lub latem. Pierwszym niepokojącym sygnałem choroby alergicznej są ewidentne objawy po kontakcie z alergenem, np. z pyłkami traw, drzew, chwastów itp. Najczęstszymi objawami są: cieknący katar, kichanie i zatkany nos, łzawiące, zaczerwienione i swędzące oczy, kaszel i problemy z oddychaniem występujące w okresie pylenia uczulającego nas gatunku rośliny. Jednak żeby mieć pewność, że to alergia, należy wykonać kilka testów.
Zrób testy skórne lub / i testy z krwi
Jedną z metod diagnostycznych w przypadku alergii są punktowe testy skórne. Na skórę badanej osoby lekarz nakłada roztwór zawierający alergen. Następnie nakłuwa skórę, by alergen związał się z przeciwciałami klasy IgE (immunoglobuliny E), które opłaszczają komórki tuczne. Następstwem tej reakcji jest tzw. degranulacja komórek tucznych (komórki te wyrzucają na zewnątrz pęcherzyki wypełnione histaminą) i powstanie bąbla. Tak dzieje się w przypadku dodatniej reakcji na alergen – oznacza to, że nasz organizm wyprodukował przeciwciała swoiste dla danego alergenu. Ta metoda sprawdza się najlepiej przy badaniu alergii na alergeny powietrznopochodne np. pyłki, roztocze, pleśnie.
Testy skórne wykazują zatem obecność swoistych przeciwciał IgE w skórze. Jednak o alergii możemy mówić dopiero w momencie, gdy pacjent, który ma dodatnie testy, ma również objawy alergii, które pojawiają po kontakcie z alergenem. Jeśli test wykazał, że chory ma przeciwciała, ale nie ma on objawów uczulenia - nie musi się leczyć.
Innym badaniem jest ocena swoistych immunoglobulin IgE w surowicy krwi. Badanie to polega na określeniu wysokości stężenia w krwi pacjenta IgE – przeciwciał, które są specyficzne dla danego alergenu.
Kiedy mamy już wyniki badań i wiemy, na jakie alergeny reaguje nasz organizm, czyli na co jesteśmy uczuleni, możemy podjąć decyzję o immunoterapii i spokojnie rozważyć dostępne opcje tej metody leczenia.
Wybierz metodę leczenia
Mówiąc o skutecznym leczeniu alergii, mamy na myśli immunoterapię alergenową, czyli jedyną znaną obecnie metodę, która działa na przyczynę, a nie tylko na jej objawy. Leczenie doraźne, objawowe – za pomocą preparatów przeciwalergicznych - daje tylko krótkotrwałą poprawę i jest stosowane w okresach największego natężenia objawów alergii. Kuracja immunologiczna jest co prawda długotrwała, bo szczepionkę trzeba przyjmować od 3 do 5 lat, jednak warto, bo jej pozytywne efekty odczuwać będziemy przez wiele kolejnych lat. Odczulanie wyraźnie zmniejsza, a nawet likwiduje objawy alergii, znacznie ogranicza przyjmowanie leków przeciwalergicznych, zapobiega rozwojowi astmy i zmniejsza ryzyko kolejnych uczuleń. Prowadzi do wyraźnej i trwałej poprawy jakości życia.
Immunoterapia jest dostępna dla pacjentów dorosłych i dzieci, które ukończyły 5. rok życia.
Decyzja, czy odczulanie jest właściwą dla nas metodą leczenia, podejmuje alergolog. Ale o wyborze metody, jaką chcemy się odczulać możemy zdecydować sami. Alergolog powinien przedstawić nam dostępne na rynku szczepionki i wspólnie z nami wybrać jedną z nich. Starszą metodą są szczepionki podawane w postaci zastrzyków, nowszą, równie skuteczną i bardziej bezpieczną, są szczepionki podjęzykowe w formie kropel podawanych pod język. Odczulanie podjęzykowe to przyjazna pacjentowi forma immunoterapii, popularna w wielu krajach Europy. Jej najnowocześniejsza wersja to szczepionka w formie podjęzykowych tabletek, przeznaczona dla pacjentów uczulonych na alergeny pyłku traw.
Szczepionka podskórna wymaga regularnych, comiesięcznych wizyt u alergologa, wiąże się też z większym niż metoda podjęzykowa ryzykiem reakcji anafilaktycznej (dlatego po każdym zastrzyku musimy pozostać ok 30-40 min. w gabinecie i być pod kontrolą lekarza). Szczepionka podjęzykowa przyjmowana jest przez pacjenta samodzielnie w domu, wymaga systematyczności (krople lub tabletki przyjmujemy codziennie).
Ważnym kryterium branym pod uwagę przy wyborze metody odczulania dla dzieci jest stres, jaki z pewnością wiąże się z podawanymi co miesiąc zastrzykami. W przypadku metody podjęzykowej aplikacja leku jest bezbolesna, prosta i nieinwazyjna.
Pacjenci często też kierują się kryterium kosztów – szczepionka podjęzykowa nie jest w Polsce refundowana, szczepionki podskórne są. Trzeba jednak pamiętać, że do ceny szczepionki podskórnej (ta waha się od 3,20 do ok. 300 zł) trzeba dodać koszty dojazdu na podanie zastrzyku, czasem z odległej miejscowości, oraz poświęconego na dojazd i wizytę czasu, a bywa, że jest to konieczność wzięcia dnia wolnego w pracy lub szkole. Często okazuje się, że koszty prowadzenia kuracji w obu przypadkach są bardzo podobne.
- Z moich doświadczeń wiem, że rodzice szybko zaczynają też doceniać metodę podjęzykową, widzą pozytywne efekty odczulania już nawet w pierwszym roku leczenia, dostrzegają fakt, że immunoterapia metodą podjęzykową nie ogranicza ich codziennych aktywności - mówi dr med. Anna Zawadzka-Krajewska, alergolog i pediatra z Kliniki Pneumonologii i Alergologii Wieku Dziecięcego WUM.
A co z alergią całoroczną?
W przypadku osób ciepiących na alergie, których przyczyna występuje przez cały rok (roztocze, grzyby pleśniowe, alergeny zwierząt), ważne jest, by nie rozpoczynać leczenia w okresach największego nasilenia występowania danego alergenu. Odczulanie jest niezwykle skuteczne. Przykładowo w przypadku uczulenia na roztocze kurzu domowego sprawdza się u 70-80 proc. pacjentów.
Konsultacja medyczna artykułu - dr med. Anna Zawadzka-Krajewska, alergolog i pediatra z Kliniki Pneumonologii i Alergologii Wieku Dziecięcego WUM.