Chcieliście skontrolować jak działa…

Karolina Wirszyc-Sitkowska*: …Opieka nad dziećmi w kryzysie. I czy nowa reforma zadziałała.

I?
Reklama

Kiedy przygotowywaliśmy się do kontroli, mieliśmy pewne wyobrażenia: wiadomo, rośnie liczba dzieci z zaburzeniami psychicznymi i jest problem z dostaniem się do specjalistów. A potem zderzyliśmy się z rzeczywistością, której się nie spodziewaliśmy. Zobaczyliśmy dzieci i ich najbliższych, którzy przestają być ludźmi, a stają się procedurą. Koncepcja reformy systemu jest dobra. Ale wielowątkowość tej opieki powoduje to, że pojawia się bardzo wiele przeszkód. A system nie jest też dostosowany do tak dużej liczby osób oczekujących pomocy.

Co panią najbardziej zaskoczyło?

Największym przerażeniem były dla nas wszystkich metody stosowane w szpitalach w zakresie przymusu bezpośredniego. I nawet nie tego, że to się dzieje, ale jak do tego dochodzi.

Przymusu bezpośredniego, czyli czego?

Przywiązywania pasami do łóżka. W celu unieruchomienia.

*Karolina Wirszyc-Sitkowska to p.o. dyrektor delegatury NIK w Poznaniu

Rozmawiała Klara Klinger

CZYTAJ WIĘCEJ WE WTORKOWYM WYDANIU DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ>>>