"Cudowny lek” przeciwko COVID-19, którego skuteczności nie potwierdzono, stał się w trakcie pandemii osią sporu politycznego. W promocję amantadyny nieoczekiwanie zaangażował się Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości. Był orędownikiem preparatu również wtedy, kiedy rzecznik praw pacjenta zakazał jego stosowania. Publicznie mówił o tym, że będzie bronił przed karami lekarzy, którzy go stosują. Pisał też listy do Ministerstwa Zdrowia. Wojciech Andrusiewicz, rzecznik resortu, podkreślał w odpowiedzi, że o lekach powinni wypowiadać się lekarze i specjaliści, a nie politycy.

Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ W CZWARTKOWYM WYDANIU "DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ">>>