- Na tyle, na ile możemy ocenić, w tej grupie wiekowej zdecydowanie ma miejsce obecnie znacząca transmisja. Praktycznie każde dziecko, niezaszczepione, zostanie zainfekowane w pewnym momencie między 12. a 15. rokiem życia - mówił Whitty odpowiadając na pytania poselskiej komisji zdrowia. Dodał, że około połowa dzieci już miała koronawirusa w czasie tej pandemii.
W Wielkiej Brytanii w poniedziałek, 20 września, zaczęły się szczepienia dzieci w wieku 12-15 lat. Podobnie jak te z grupy 16-17 lat, na razie dostaną one tylko jedną dawkę szczepionki.
ZOBACZ AKTUALNY STAN SZCZEPIEŃ PRZECIWKO COVID-19 W POLSCE>>>
Whitty zaznaczył, że szczepienia dzieci nie są czymś, co automatycznie rozwiąże wszystkie problemy, ale znacząco zmniejszą one ryzyko zakłóceń w edukacji. - Zdecydowana większość dzieci, które obecnie nie miały Covid, będzie go miała w pewnym momencie. Nie stanie się to koniecznie w ciągu najbliższych dwóch czy trzech miesięcy, ale wcześniej czy później go złapią, ponieważ jest to niezwykle zakaźne. Szczepienie zmniejszy to ryzyko - mówił Whitty.
Podkreślił, że decyzja o rozszerzeniu szczepień na dzieci w wieku 12-15 lat nie została podjęta z powodów politycznych ani ze względu na szczególnie narażonych na zachorowanie dorosłych, ale wyłącznie dla dobra tych dzieci.
W Wielkiej Brytanii podano dotychczas 93,2 mln szczepionek przeciw Covid-19, z czego ponad 48,6 mln to pierwsze dawki, a prawie 44,6 mln - drugie. Oznacza to, że przynajmniej jedną przyjęło 89,5 proc. osób powyżej 16 lat, a w pełni zaszczepione jest 82 proc.
W ciągu ostatniej doby wykryto 34 460 zakażeń koronawirusem i zarejestrowano 166 zgonów z powodu Covid-19. W przypadku zakażeń jest to wzrost o prawie 4000 w stosunku do bilansu sprzed tygodnia, natomiast liczba zgonów jest o 35 mniejsza.