Miałem zachowane próbki od 24 pacjentów leczonych u nas w grudniu z podobnymi ciężkimi objawami. Wykonaliśmy teraz dokładne testy genetyczne, w tym jednym przypadku dały one wynik pozytywny - tłumaczy prof. Yves Cohen ze szpitala z francuskiego Bobigny - informuje TVN24. Okazuje się bowiem, że we Francji już w ubiegłym roku pojawili się pacjenci z nietypowymi, ostrymi zapaleniami płuc czy grypą. Wtedy nikt nie prowadził takich badań, przecież oficjalnie nawet w Chinach nie było jeszcze epidemii. Teraz wiemy już na pewno, że było inaczej - tłumaczy lekarz.
Dlatego też WHO prosi o podobne przebadanie próbek pacjentów z podobnymi objawami w całej Europie. To rzuca zupełnie nowe światło na rozwój i przebieg tej pandemii. Czekamy na wyniki badań z innych krajów. Da to nam nowy, jaśniejszy obraz - tłumaczy rzecznik WHO,Christian Lindmeier, Polska na ten apel już odpowiedziała. Minister zdrowia nakazał Agencji Badań Medycznych sprawdzenie takich próbek. Może się więc okazać, że wirus pojawił się w Polsce wcześniej, niż 4 marca. Zbadanie tego jednak potrwa kilka dni.