Z kolei według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny w całym 2018 r. zarejestrowano 339 przypadków odry, a w 2017 r. – 63.

- Liczba zachorowań i zapadalność na odrę cały czas jest bardzo wysoka. Od 1.01 do 15.03 br. mieliśmy 434 przypadki (w tym samym okresie 2018 r. - 31), a zapadalność, czyli liczba nowo zarejestrowanych przypadków choroby na 100 tys. osób, wynosiła 1,13 a w 2018 r. - 0,08 - napisał w poniedziałek na Twitterze Świszcz.

Reklama

WHO alarmuje, że zachorowalność na odrę w Europie w 2018 r. wzrosła aż trzykrotnie - do rekordowych ponad 82 tys. przypadków. Najwięcej, bo ponad 53,2 tys. zachorowań, zanotowano w ubiegłym roku na Ukrainie. Na drugim miejscu była Serbia z 5 tys. zachorowań, a kolejne miejsca zajęły: Francja (2,9 tys.), Rosja (2,3 tys.) i Grecja (2,2 tys.).

Odra to ostra wirusowa choroba zakaźna. Zakażenie szerzy się drogą kropelkową i przez bezpośrednią styczność z wydzieliną jamy nosowo-gardłowej chorej osoby. Objawy choroby to gorączka, mocny kaszel, wysypka plamisto-grudkowa, zapalenie spojówek, światłowstręt i nieżyt błony śluzowej nosa. Dość częste są powikłania po odrze. Lżejsze to np. zapalenie ucha środkowego i zakażenie żołądkowo-jelitowe, a poważniejsze, m.in. zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych.

Odra jest najbardziej niebezpieczna dla dzieci do 5 lat i dla osób z zaburzeniami odporności. Chorują na nią głównie osoby niezaszczepione.