Matthieu Boisgontier z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej (UBC) i jego zespół postanowili sprawdzić, dlaczego choć od lat społeczeństwa są zachęcane do aktywności fizycznej, to pomimo najlepszych intencji – trudno się zdobyć na korzystny dla zdrowia wysiłek fizyczny.

Reklama

Jak powiedział Boisgontier - cytowany w komunikacie na stronie internetowej UBC główny autor badania, niepowodzenie polityki społecznej w przeciwdziałaniu pandemii braku fizycznej aktywności może wynikać z procesów w mózgu, które się wykształciły i wzmocniły w drodze ewolucji.

Do takich konkluzji autorzy artykułu doszli dzięki badaniu z użyciem gry komputerowej: przed ekranami posadzono zdrowych młodych ludzi, a na ekranie pojawiał się ich awatar, nad którego ruchami mieli kontrolę. Następnie wyświetlano ikony wyobrażające różne formy aktywności fizycznej oraz wypoczynku.

Zadaniem biorących udział w badaniu było jak najszybsze odsunięcie awatara od pojawiających się 6 ikon obrazujących aktywność fizyczną i jak najszybsze przysunięcie do 6 ikon pokazujących postaci leżące lub siedzące, a w kolejnej serii – jak najszybsze przysunięcie awatara do obrazów aktywności fizycznej i odsunięcie od obrazów lenistwa. Aktywność fizyczną wyobrażały postaci na rowerze, pływaka, wędrującego pod górę turysty, postaci wchodzącej po schodach, grającej w piłkę, biegającej, zaś brak aktywności fizycznej: postać siedząca przed telewizorem, grająca w gry z użyciem konsoli, siedząca przy komputerze, leżąca na hamaku, czytająca książkę i leżąca na kanapie.

Jednocześnie elektroencefalogram rejestrował aktywność mózgu w każdej z czterech grup reakcji. Co prawda uczestnicy badania szybciej przysuwali swój awatar do ikon aktywności fizycznej i szybciej odsuwali awatar od obrazów lenistwa, ale zapis EEG wykazał, że odsunięcie awatara od ikon z leniwymi postaciami wymagał aktywniejszej pracy mózgu. - Nowość odkrycia w naszej pracy polega na tym, że wykazano, iż unikanie braku aktywności fizycznej wiąże się z kosztami, czyli ze zwiększonym wykorzystaniem zasobów mózgu. Nasz mózg lubi zachowania nieaktywne - powiedział Boisgontier.

Podkreślił, że takie reakcje są automatyczne, ale ich świadomość może być pierwszym krokiem do zmiany.

Reklama

We wcześniejszej wersji artykułu dostępnej na stronie Biorxiv.org, autorzy przytaczali badania z ostatnich 10 lat, w których stawiano pytania, dlaczego nie udają się próby regularnej aktywności fizycznej pomimo dobrze znanych negatywnych skutków lenistwa. Badania te wskazywały m.in. na różnice w procesach automatycznych (odruchowych) i kontrolowanych (świadomych) oraz na konflikt między nimi.

- Jednak te badania koncentrowały się głównie na procesach automatycznych wyzwalanych przez aktywność fizyczną, podczas gdy nieliczne analizowały reakcje automatyczne wywoływane przez zachowania związane z siedzącym trybem życia lub zachowania minimalizujące koszt wydatku energetycznego - podkreślili autorzy.

Stąd pomysł na badanie, w którym można było śledzić zachowania jego uczestników i jednocześnie zapis EEG, dzięki czemu można analizować m.in. automatyczne reakcje.

- Zapis EEG sugeruje, że siedzący tryb życia jest atrakcyjny, a osoby, które chcą być aktywne fizycznie, muszą zaangażować dodatkowe zasoby kory mózgowej, żeby przeciwdziałać tej atrakcyjności - napisano w konkluzji artykułu.

W komunikacie UBC Boisgontier przypomniał, że zachowanie zasobów energii zawsze było istotne dla przeżycia gatunku ludzkiego, ponieważ pozwalało na skuteczniejsze poszukiwanie pożywienia i schronienia, partnera seksualnego i unikanie drapieżników.

Trwa ładowanie wpisu