Normy radioaktywności w przypadku materaców Dajin Bed budzą niepokój ekspertów. Wszystko przez to, że emitują one radioaktywny gaz, radon, który – jak tłumaczył producent – w niskim stężeniu miał działać bakteriobójczo i mieć pozytywny wpływ na zdrowie. Radon znajdował się w proszku, którym przesypywano wewnętrzne warstwy materaców. Okazało się jednak, że jego emisja przekracza normy bezpieczeństwa aż dziewięciokrotnie.
Lekarze ostrzegają, że radon odpowiada za zwiększenie ryzyka zachorowania na nowotwory, a zwłaszcza na raka płuc u osób palących papierosy.
Afera z materacami zatacza coraz szersze kręgi. Na razie dotyczy 60 tysięcy sztuk, ale niewykluczone, że władze sanitarne nakażą wycofanie z rynku aż 90 tysięcy materaców firmy Dijon Bed. Nie wiadomo również, co z innymi produktami, w których używano identycznego proszku, jak w radioaktywnych materacach. Według informacji publikowanych przez południowokoreańskie media proszek zawierający radon wykorzystywało 66 krajowych producentów.