Na razie istnieje tylko ustawa, która gwarantuje, że każdy pacjent ma prawo do leczenia bólu. Jak ma to wyglądać, tego już nie precyzuje. W efekcie większość szpitali i poradni w ogóle tego nie robi.
Nowa propozycja zakłada, jak się dowiedział DGP, że nawet jeżeli u lekarza podstawowej opieki zjawi się pacjent z przeziębieniem czy u kardiologa chory ze szmerami w sercu, powinien zostać zapytany: co go boli, jak bardzo, czy ból wpływa na jego samopoczucie. A także, jaki jest to rodzaj bólu – tępy, stały czy napadowy. Wypełniona odpowiedziami karta powinna obowiązkowo trafić do dokumentacji medycznej, razem z rozpoznaniem choroby. Wzór karty ma być jednolity dla wszystkich placówek medycznych w Polsce.
– To może być przełom w podejściu do leczenia bólu – przyznaje dr Magdalena Kocot-Kępska, sekretarz Polskiego Towarzystwa Badania Bólu, które o wprowadzenie wspólnych standardów walczyło od wielu lat i które opracowywało wzór.
CZYTAJ WIĘCEJ W WERSJI ELEKTRONICZNEJ "DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ">>>>