- Okazało się, że nie ma skutecznego nadzoru nad tym rynkiem - powiedział w "Dzień Dobry TVN" Przemysław Szewczyk, dyrektor delegatury NIK w Łodzi. Jakie substancje znaleziono w suplementach? - Pojawiały się bakterie kałowe, pochodne amfetaminy - zaznaczył Szewczyk.
40 proc. Polaków uważa, że suplementy leczą. Dlaczego jednak nie są kontrolowane tak jak leki na receptę?
Reklama
Reklama
Reklama