WIM – Centralny Szpital Kliniczny Ministerstwa Obrony Narodowej w Warszawie, potocznie zwany „szpitalem przy Szaserów”, realizuje właśnie - jak podkreśla jego kierownictwo - największą inwestycję w swojej historii - obiekt dedykowany radioterapii. Szczegóły zaprezentowano na konferencji w poniedziałek.
Nowy budynek składać się będzie z czterech kondygnacji. Znajdą się w nim m.in. pracownie akceleratorowe i pracownie brachyterapii oraz inne pomieszczenia do leczenia, a także dwa oddziały łóżkowe oraz laboratoria.
- W jednym miejscu skupiamy całą działalność kliniczną, terapeutyczną i naukowo-badawczą w zakresie onkologii – zaznaczył dyrektor WIM prof. Grzegorz Gielerak.
Dodał, że budynek w stanie surowym ma być gotowy w październiku br., potem będzie wykańczany i wyposażany; przyjęcie pierwszych pacjentów planowane jest w maju 2017 r.
Wiceminister obrony Wojciech Fałkowski podkreślił, że większość kosztów inwestycji zostanie pokryta z budżetu MON. Obiekt kosztować ma 130 mln zł, z czego 100 mln pochodzi ze środków resortu, reszta to wkład własny WIM.
- Ministerstwo daje 100 mln zł i jeszcze jedną rzecz - niewzruszoną wolę, by ta inwestycja dalej biegła szybko, sprawnie i żebyśmy mogli się spotkać za rok na otwarciu wyposażonego ośrodka, wyposażonego w najlepszy, najbardziej wyrafinowany sprzęt medyczny – powiedział.
Kierownik Kliniki Onkologii WIM prof. Cezary Szczylik wskazał, że znaczenie nowej inwestycji jest ogromne. Klinika, jak podał, co roku leczy ok. 2 tys. chorych, co - biorąc pod uwagę specyfikę chorób onkologicznych - daje ok. 8 tys. hospitalizacji. W klinice udziela się także dziesiątek tysięcy konsultacji.
Jak zaznaczył profesor, fakt, iż ponad połowa chorych onkologicznych wymaga radioterapii – leczenia o charakterze radykalnym bądź uzupełniającym leczenie onkologiczne - obrazuje skalę problemu.
- Dotychczas, od ponad 20 lat, wszyscy którzy wymagali leczenia radioterapią, byli wożeni do innych ośrodków – wskazał prof. Szczylik. Za rok ma się to zmienić.
Kadra WIM podkreśla, że nowa inwestycja to nie tylko poprawa jakości leczenia pacjentów, ale także nowe możliwości w zakresie prowadzenia działalności naukowo-badawczej.