W grudniu minister finansów podał tzw. średnią ważoną detaliczną cenę papierosów obowiązującą w 2016 r. Wynosi ona 13,28 zł, czyli jest o 43 grosze wyższa niż w 2015 r. Obwieszczenie resortu dla producentów wyrobów tytoniowych oznacza tylko jedno – daje sygnał do podwyżek.

Reklama

– Od ceny papierosów podanej przez resort producenci muszą naliczać stawkę akcyzy, którą będą odprowadzać do budżetu za każdą sprzedaną paczkę. Zgodnie z nowymi wytycznymi ministra wynosi ona 8,3 zł, a nie jak w roku ubiegłym – niecałe 8,2 zł. Naturalne jest więc, że podniosą ceny swoich wyrobów – komentuje Grzegorz Wargocki z firmy Orion, członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Przemysłu Tytoniowego.

Jak zauważa, największych zmian należy oczekiwać w kosztach tanich papierosów. – Podwyżki nie powinny być jednak wprost proporcjonalne do wzrostu średniej ceny ważonej podanej przez resort finansów. Będą kształtowały się na poziomie 25–30 groszy za paczkę – wylicza ekspert.

Co innego wynika jednak z nowych cenników producentów, które trafiły już do hurtowni wyrobów tytoniowych w całym kraju. Wynika z nich, że tanie papierosy, czyli te po 12,40 zł za paczkę, będą kosztowały 12,99 zł. Zdrożały też wyroby ze średniej i wyższej półki, które już w 2015 r. miały cenę powyżej średniej ważonej ustalonej przez resort finansów, czyli nie wymagały dostosowania się do nowych wytycznych. Co więcej, w ich przypadku podwyżka będzie jeszcze bardziej widoczna niż w przypadku segmentu taniego. Papierosy ze średniej półki, czyli te po 12,90 zł, według nowych cenników mają kosztować 13,70 zł, a premium 15,70 zł zamiast dotychczasowych 15 zł.

Zdaniem ekspertów branża zabezpiecza swoje wyniki finansowe w związku z wydatkami, jakie będzie miała po wprowadzeniu dyrektywy tytoniowej. Mowa nie tylko o zakupie nowych linii produkcyjnych, zaprojektowaniu i zamówieniu nowych opakowań papierosów, lecz także o konieczności dodatkowych badań wyrobów, które nakładają przepisy unijne.

– Cenniki, które do nas trafiły, to pierwsze wytyczne w sprawie cen na ten rok. Jest szansa, że ulegną zmianie w kolejnych miesiącach na korzyść klientów. Tak było w poprzednich latach, a decyzja w tej sprawie była uzależniona od popytu. Jeśli malał, producenci stosowali promocje i upusty – komentuje pracownik hurtowni wyrobów tytoniowych Almark z Leszna.

Rok 2015 był kolejnym, w którym rynek legalnych papierosów się kurczył. Po 11 miesiącach opodatkowana sprzedaż wyniosła 38 mld sztuk, co oznacza spadek o ponad 1 mld sztuk w porównaniu z tym samym okresem 2014 r. Wprawdzie w III kwartale odnotowano niewielki wzrost sprzedaży o 2,5 proc. (0,28 mld sztuk w porównaniu z tym samym okresem poprzedniego roku) będący skutkiem okresowych akcji promocyjnych na wybrane marki z segmentu popularnego i średniego, wprowadzonych przez większość producentów. Mimo odnotowanej chwilowej poprawy sytuacja branży ciągle daleka jest od stabilizacji. Od 2008 r. największy spadek zanotowano w segmencie popularnych marek papierosów (najtańszych marek), które stanowią 60 proc. rynku papierosów w Polsce. Ich klienci są najbardziej wrażliwi na cenę. Podwyżki skłaniają ich do przejścia do szarej strefy, gdzie mogą kupić paczkę papierosów z przemytu za 6–7 zł, a 20 papierosów wytworzonych z nielegalnego, nieopodatkowanego tytoniu zaledwie za 2–3 zł. W efekcie szara strefa wynosi już około 30 proc. rynku wyrobów tytoniowych.

Reklama

Dlatego eksperci nie mają wątpliwości, że wzrost cen może doprowadzić do dalszych spadków sprzedaży, a konsekwencji do niezrealizowania zaplanowanych wpływów z akcyzy mimo wzrostu opodatkowania. Wpływy z akcyzy na wyroby tytoniowe spadają od kilku lat. W 2014 r. zaplanowano, że wyniosą 19,13 mld zł, tymczasem udało się uzyskać 17,92 mld zł. W 2015 r. Ministerstwo Finansów liczyło, że dochody z akcyzy na wyroby tytoniowe wyniosą około 18,04 mld zł. Na koniec października wynosiły 15,02 mld zł, czyli były na zbliżonym poziomie do tego samego okresu 2014 r.

Branża podpowiada, że należy poważnie rozważyć zamrożenie minimum akcyzowego na poziomie 2015 r., co powinno się przyczynić do dalszej stabilizacji na rynku, głównie w segmencie popularnych papierosów, i doprowadzić do bardziej trwałego odbicia sprzedaży legalnych opodatkowanych wyrobów, a w konsekwencji do wzrostu przychodów budżetowych.

Hurtownicy zapowiadają jednak, że przesłane do nich przez producentów cenniki mają obowiązywać z natychmiastowym skutkiem – już od 4 stycznia. W praktyce na dobre mogą wejść najwcześniej na przełomie lutego i marca. Do lutego z rynku muszą bowiem zniknąć papierosy w opakowaniach ze starą banderolą. A to oznacza wyprzedaż zapasów z magazynów należących do producentów, hurtowni i sklepów, a tym samym możliwość zakupu wyrobów po okazyjnych cenach.

– Wszystko po to, by na stanie nie zostały stare papierosy, bo to oznacza realne straty. Można co prawda nakleić na nie banderole legalizacyjne, jednak jest to nieopłacalne. Koszt zakupu jednej to 1,30 zł. Tymczasem marża producenta na paczce papierosów wynosi około 60 groszy – wylicza Grzegorz Wargocki.