Mocne, lśniące włosy to oznaka zdrowia, więc jeśli tracą blask i objętość oznacza to, że coś może być nie tak. Ratunku zaczynamy szukać dopiero wtedy, gdy problem sygnalizują garści włosów zostających na grzebieniu. W pierwszej kolejności sięgamy po różnego rodzaju odżywcze szampony, maski witaminowe i inne produkty kosmetyczne wzmacniające strukturę włosa z nadzieją, że przywrócą włosom siłę i blask. Jeżeli kolejny szampon, odżywka czy kuracja wzmacniająca nie przynoszą jednak spodziewanych rezultatów, ratunku można szukać w gabinecie medycyny estetycznej.

Reklama

Skuteczną walką z wypadającymi włosami może okazać się mezoterapia, kojarzona dotychczas głównie z zabiegami wykonywanymi na skórze twarzy i ciała. To zabieg, który może usunąć nie tylko pierwsze oznaki starzenia się, zmarszczki i przebarwienia oraz cellulit i rozstępy, ale i zwalczyć problemy ze skórą głowy. Mezoterapia, zarówno igłowa, jak i jej łagodniejsza wersja, bezigłowa ma jeden cel - dostarczyć bezpośrednio do skóry właściwej odpowiednie substancje lecznicze.

- W przypadku mezoterapii igłowej, skóra jest nakłuwana cienkimi igiełkami i w ten sposób składniki odżywcze doprowadzane są do tkanki. W przypadku mezoterapii bezigłowej, preparaty kosmetyczne są aplikowane za pomocą specjalnej głowicy emitującej prąd. Tworzy ona coś w rodzaju kanałów jonowych, przez które bezpośrednio do skóry właściwej transportowane są składniki odżywcze - tłumaczy Karolina Marcinkowska, kosmetolog z Instytutu Perfect Body z Bydgoszczy.

W przypadku mezoterapii stosowanej na skórę głowy, przeważnie do głębszych warstw skóry aplikowane są substancje mineralne, preparaty witaminowe, a często także leki przeciwzapalne. Taka bomba składników podana w bezpośrednie sąsiedztwo cebulek włosowych i naczyń, które są do nich doprowadzone, powoduje, że włosy są odżywione, zatrzymuje się ich nadmierne wypadanie, a te utracone pobudzane są do wzrostu. Wzmocnione są cebulki i struktura włosa.

Reklama

- Żaden składnik, który zawarty jest w szamponie, odżywce czy masce witaminowej nie wniknie podczas mycia czy pielęgnacji włosów tak głęboko w skórę jak w przypadku aplikacji podczas zabiegu mezoterapii. Zadziałanie niejako u źródeł włosów, czyli przy samych cebulkach gwarantuje nam naprawdę spektakularny efekt - zapewnia Marcinkowska.

W gabinecie medycyny estetycznej ratunek znajdą także panowie, którzy zmagają się z problemem łysienia. Łysienie typu męskiego ma swoje przyczyny nie tylko w genetyce i działaniu męskich hormonów płciowych. Jedną z przyczyn jest także nieodpowiednie odżywienie skóry głowy.

- Podwyższony poziom pochodnej testosteronu powoduje zarówno łojotok, jak i zwężenie mieszków włosowych, a w efekcie blokadę wzrostu włosa, a w dalszej części jego wypadanie. Problem ten zaczyna dotykać nawet 20-latków. Zabieg mezoterapii pozwoli nie tylko odżywić skórę głowy, która w wyniku zaburzeń nie otrzymuje wystarczającej ilości składników odżywczych, ale pomaga też wyleczyć łojotok, który tak bardzo osłabia włosy - twierdzi Karolina Marcinkowska.

Reklama

Zabieg jest w pełni bezpieczny, bezinwazyjny i bezbolesny. W pierwszej fazie tzw. uderzeniowej, trwającej około dwóch miesięcy, warto jest poddawać się jednemu zabiegowi co 10-14 dni. Następnie od trzech do sześciu miesięcy, powinniśmy odwiedzić gabinet raz w miesiącu. Jednakże to lekarz finalnie oceni, ile zabiegów będzie potrzebnych, by efekty kuracji były trwałe. Sami jednak powinniśmy odczuć różnicę już po jednym lub dwóch zabiegach, zachwalają specjaliści.

Trwa ładowanie wpisu