Akcja szczepienie lisów przeciw wściekliźnie zostanie przeprowadzona w województwie śląskim między 1 a 10 maja. Szczepionki zrzucane będą z samolotów na obszarze ponad 10 tys. kilometrów kwadratowych. Rozrzuconych zostanie około 200 tys. szczepionek w lasach, a także na polach, łąkach, w ogródkach działkowych i parkach.

Reklama

Szczepionki wyglądają jak małe, brunatno-zielonkawe kostki o zapachu mocno zepsutej ryby. Lisy wyczuwają je z odległości 800 metrów. Wojewódzki lekarz weterynarii zaapelował, by nie podnosić ich z ziemi. Jeśli podniesie ją człowiek, praktycznie staną się bezużyteczne. Lisy, wyczuwając ludzki zapach, nie zjedzą już kostki.

Po zakończeniu akcji, przez dwa tygodnie, nie wolno wyprowadzać na tereny niezabudowane zwierząt domowych. Sama przynęta nie jest niebezpieczna dla człowieka. Natomiast w przypadku kontaktu z płynną zawartością kapsułki, należy niezwłocznie skontaktować się z najbliższym lekarzem. Trzeba też natychmiast umyć mydłem pod bieżącą wodą ręce oraz inne części ciała, które zetknęły się z płynną szczepionką.



Wszelkich dodatkowych informacji w sprawie szczepień udzielają pracownicy Śląskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Katowicach pod numerami telefonów: (32) 609-16-14 lub 609-16-15.

Po dotychczas prowadzonych akcjach znacznie spadło występowanie wścieklizny wśród zwierząt. W 2002 roku zanotowano osiem przypadków u lisów, w 2003 roku - tylko jeden, który dotyczył kuny. W 2005 roku nie odnotowano występowania choroby u zwierząt domowych i dzikich, a rok później tylko jeden przypadek, u nietoperza. Jak dotychczas, był to ostatni odnotowany przypadek tej choroby.

Z danych przekazywanych przez myśliwych wynika, że w województwie śląskim żyje obecnie ponad 7,5 tys. lisów.

Akcja szczepienia lisów w województwie śląskim przeprowadzana jest od 1995 roku, wiosną i jesienią.