Jak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie BIG InfoMonitor, w większości przypadków Polacy są zadowoleni ze swojej kondycji zdrowotnej.
Na co najmniej dobry stan zdrowia wskazuje 61 proc. badanych. Coraz więcej osób nie planuje zatem ograniczać się w dbaniu o siebie. Co 7. osoba nie zamierza w tym roku oszczędzać na zdrowiu i tym samym planuje zwiększać wydatki na wizyty u specjalistów, ale i na różnego rodzaju diety prozdrowotne czy poprawę kondycji fizycznej.
Jednocześnie jak wynika z danych zgromadzonych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie BIK, ze swojej kondycji, ale już płatniczej powinny być również zadowolone placówki medyczne.
W ostatnim analizowanym okresie spadła ich łączna kwota zaległego zadłużenia i ubyło niesolidnie rozliczających się podmiotów wspierających zdrowie Polaków. Na koniec kwietnia łączne zaległości prywatnej opieki zdrowotnej przekroczyły 560 mln zł.
Dbający o zdrowie gotowi są na zwiększenie wydatków na ten cel
Jak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie BIG InfoMonitor, Polacy najczęściej planowali na ten rok wzrost wydatków na zdrowie i poprawę kondycji fizycznej.
Na tym tle zdecydowanie gorzej wypadły wszystkie inne kategorie wydatków, w tym np. na rozwój zawodowy czy przyjemności.
Swoje wydatki na wizyty u specjalistów, ale i różnego rodzaju diety prozdrowotne czy poprawę kondycji fizycznej, planowało zwiększyć w tym roku 14 proc. Polaków.
Prawie tyle samo, bo 16 proc. miało zamiar wydać mniej. Najczęściej jednak chcemy trzymać się budżetu z ub.r., przeznaczając na zdrowie tyle samo – deklaruje to 48 proc. respondentów.
O zwiększonych wydatkach na zdrowie wspominają w takim samym zakresie zarówno kobiety jak i mężczyźni, ale już zdecydowanie częściej osoby w wieku 65 plus (20 proc.) oraz w przedziale 25-34 lata (17 proc.), podczas gdy średnia pozostałych pokoleń plasuje się na poziomie 12 proc.
Na zdrowiu nie chcą też oszczędzać mieszkańcy woj. łódzkiego (25 proc.), śląskiego (20 proc.) oraz dolnośląskiego i lubuskiego – po 17 proc. odpowiedzi wskazujących na zwiększanie wydatków. Najniższy odsetek wskazań z kolei występuje na Podlasiu (4 proc.), w Zachodniopomorskiem (5 proc.) i Opolskiem (6 proc.).
Polacy wydają więcej na zdrowie, spada zadłużenie opieki zdrowotnej
Patrząc przez pryzmat zaległego zadłużenia opieki zdrowotnej w regionach, nie wszędzie wzrost wydatków na zdrowie ma jednocześnie wpływ na poprawę kondycji finansowej podmiotów z tej branży. Zależność w tych obszarach widać np. w woj. łódzkim, śląskim czy zachodniopomorskim.
Według danych zgromadzonych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie informacji kredytowej BIK najwyższy spadek zaległego zadłużenia odnotowano w woj. lubelskim – o 53 proc. do 20,2 mln zł, następnie w łódzkim - o 45 proc. do 35,2 mln zł i małopolskim – o 29 proc. do 36,2 mln zł. Nieźle też na tym tle plasuje się woj. śląskie – spadek zaległości o 21 proc. do 43,3 mln zł.
Najwyższy skok zaległości odnotowano w woj. mazowieckim – o 32 proc. do 174,2 mln zł, warmińsko-mazurskim – o 12 proc. do 9,3 mln zł oraz świętokrzyskim – o 11 proc. do 8,8 mln zł.
- Wydatki na zdrowie rosną z wielu powodów, a głównymi czynnikami są wzrost populacji starzejącego się społeczeństwa – efekt odwróconej piramidy demograficznej. Coraz więcej osób potrzebuje opieki zdrowotnej, ponieważ choroby związane z wiekiem stają się bardziej powszechne. Ważnym aspektem jest także rozwój nowych technologii medycznych i sektora medtech – wskazuje dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor.
- Nowoczesna diagnostyka medyczna sprawia, że leczenie jest skuteczniejsze, ale również bardziej kosztowne. Jest również element zwiększonej świadomości oraz edukacji prozdrowotnej. Pacjenci są bardziej zaangażowani w dbanie o swoje zdrowie i oczekują lepszej opieki medycznej, co może prowadzić do wzrostu wydatków. Te zmiany przyczyniają się do zwiększenia kosztów leczenia i diagnostyki, a także rosnącego zapotrzebowania na usługi medyczne. Należy również wspomnieć o rosnącej zamożności Polaków, co zwiększa dostępność do prywatnej opieki zdrowotnej. Wszystkie te czynniki przyczyniają się do tego, że kondycja finansowa różnego rodzaju placówek bezpośrednio lub pośrednio związanych z ochroną zdrowia wyraźnie się poprawia - dodaje ekspert.
Opieka zdrowotna w lepszej kondycji finansowej
Najnowsze dane o kondycji finansowej podmiotów zajmujących się opieką medyczną, tj. ich zdolności do regulowania na czas bieżących zobowiązań kredytowych i pozakredytowych przynoszą optymistyczne informacje. W ostatnim analizowanym okresie o 35,4 mln zł (6 proc.) spadła łączna kwota zaległego zadłużenia i ubyło też 91 niesolidnie rozliczających się podmiotów wspierających zdrowie Polaków.
To dobry prognostyk, bo jeszcze między kwietniem 2023 a 2024 obserwowaliśmy znaczący wzrost zaległego zadłużenia - o ponad 53,4 mln zł (10 proc.) przy jedoczesnym wzroście liczby podmiotów z problemami finansowymi – o 71. W sumie na koniec kwietnia bieżącego roku łączne zaległości prywatnej opieki zdrowotnej przekroczyły 0,5 mld zł i dotyczyły 4 108 placówek.
Najwyższy spadek zaległego zadłużenia odnotowały szpitale (8610Z Działalność szpitali) o 33 proc. do 34 mln zł oraz praktyka dentystyczna (8623Z Praktyka lekarska dentystyczna) – o blisko 16 proc. do 79,1 mln zł, a także specjalistyczna praktyka lekarska – o 14 proc. do 137,6 mln zł.
Na tym tle najgorzej wypadają fizjoterapeuci, których zaległości z kolei wzrosły o 25 proc. do blisko 119 mln zł.
Polacy są zadowoleni ze swojego stanu zdrowia
Wg badania CBOS Polacy są w większości zadowoleni ze swojego stanu zdrowia. Zdaniem ponad połowy spośród nich (61 proc.) jest on co najmniej dobry. Kolejne 29 proc. ocenia go jako przeciętny, a relatywnie niewielu uważa, że jest on zły (10 proc.).
W stosunku do 2016 roku postrzeganie własnej kondycji zdrowotnej znacznie się poprawiło się. O 6 punktów procentowych wzrósł odsetek z niej zadowolonych, zmniejszył się – oceniających ją przeciętnie (o 7 punktów), a udział niezadowolonych praktycznie nie zmienił się. Uwzględniając dłuższą perspektywę – od 2007 roku – pomimo starzenia się społeczeństwa, również można mówić o wzroście zadowolenia Polaków z swojego stanu zdrowia.