Kanadyjscy naukowcy z University of Quebec przekonują mężczyzn, że warto poddać się obrzezaniu. Zaobserwowali oni, że panowie, którzy mieli zabieg po 35. roku życia są o 45 proc. mniej zagrożeni rakiem prostaty w porównaniu z kolegami, którzy nie byli obrzezani.

Dlaczego tak się dzieje? Otóż obrzezanie chroni przed wieloma chorobami przenoszonymi droga płciową, które są czynnikami ryzyka rozwoju raka prostaty.

Co ciekawe, mężczyźni, którzy byli obrzezani w dzieciństwie, są o 14 proc. mniej zagrożeni rakiem prostaty. Uczeni nie potrafią wyjaśnić, dlaczego lepsze efekty w profilaktyce nowotworu przynosi zabieg przeprowadzony w dorosłości.

Wyniki badań z udziałem 1590 pacjentów chorych na raka prostaty oraz 1618 osób zdrowych zostały opublikowane na łamach "BJU International".

Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>