Wcześniej prawo dopuszczało możliwość dochodzenia odszkodowania przez rodziców dziecka, które zachorowało po podaniu szczepionki. Do odpowiedzialności był jednak pociągany lekarz, który tę szczepionkę podał. Z reguły efekt był mizerny, bowiem trudno, żeby lekarz, który nie jest producentem szczepionki, odpowiadał za to, że wywołała ona niepożądane skutki uboczne. Z kolei nowy kodeks cywilny, który wszedł w życie w ubiegłym roku, całkowicie zniósł odpowiedzialność za powikłania po obowiązkowych szczepieniach.
Od teraz będzie inaczej. Sąd Najwyższy uznał, że skoro państwo prawnie nakazuje stosowanie niektórych szczepionek, to powinno ponosić konsekwencje takiej decyzji. Ministerstwo zdrowia przyjęło orzeczenie sądu z zadowoleniem i już przygotowuje odpowiednie regulacje. Usatysfakcjonowani są też lekarze i rodzice, bowiem wreszcie zyskali gwarancję, że w razie powikłań szczepione dzieci nie zostaną bez pomocy państwa.