W tym roku Tydzień Świadomości Czerniaka przebiega pod hasłem: "Dziecinnie proste badanie skóry, czyli Czerniakowe Abecadło". Kampania ma pomóc edukować społeczeństwo, w tym dzieci, w zakresie czynników ryzyka zachorowania na czerniaka oraz cech pomocnych we wczesnym rozpoznaniu podejrzanych zmian na skórze, które mogą być czerniakiem. Wcześnie rozpoznany czerniak jest uleczalny niemal w 100 procentach, podkreślają organizatorzy kampanii.
Dermatolog dr hab. Grażyna Kamińska-Winciorek z Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie w Gliwicach zwróciła uwagę na spotkaniu, że czynnikiem istotnie zwiększającym ryzyko zachorowania na czerniaka jest korzystanie z solariów. – Jest to udowodniony czynnik kancerogenny i pamiętajmy o tym, że każdorazowe skorzystanie z solarium to przyjęcie dawki UV od 10 do 100 razy wyższej niż podczas ekspozycji słonecznej (narażenie na UV to główny czynnik ryzyka czerniaka – przyp. red.). Jedna ekspozycja w solarium to tak, jakbyśmy na Majorce spędzili cały dzień, opalając się – tłumaczyła specjalistka.
Według niej z badań ankietowych wynika, że co najmniej 50 proc. nastolatków raz w życiu korzystało z solarium.
Onkolog prof. Piotr Rutkowski, kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków w Centrum Onkologii - Instytutu w Warszawie przypomniał, że dzięki zaangażowaniu prezydenta RP Andrzeja Dudy i Narodowej Rady Rozwoju udało się w Polsce wprowadzić w życie ustawę o zakazie korzystania z solariów przez osoby, które nie ukończyły 18. roku życia. Zaczęła ona obowiązywać od połowy lutego 2018 r.
Specjalista ocenił, że ryzykowne zachowania, takie jak opalanie się czy korzystanie z solariów odpowiadają za ciągły wzrost zachorowań na czerniaka w Polsce. Obserwuje się go zwłaszcza w grupie młodych kobiet między 20 a 44. rokiem życia. Zgodnie z danymi Krajowego Rejestru Nowotworów co roku nowotwór ten jest diagnozowany u 4 tys. osób w naszym kraju. – To oznacza, że czerniak nie jest już rzadkim nowotworem – zaznaczył prof. Rutkowski.
Dr Kamińska-Winciorek podkreśliła, że aby zmniejszyć ryzyko czerniaka powinno się przede wszystkim chronić skórę dzieci przed nadmierną ekspozycją na promieniowanie UV. Dzieci do 6. miesiąca życia nie powinny być w ogóle wystawiane na słońce, a do 3. roku życia ekspozycja ta powinna być bardzo ograniczona. – Wystawianie nagich dzieci na słońce, jakie obserwuje się nad polskim morzem, powinno być w ogóle zabronione – przekonywała dermatolog.
Zwróciła uwagę, że konieczna jest ochrona delikatnej skóry dziecka przy pomocy preparatów zawierających filtry UV. Do 2. roku życia stosuje się filtry fizyczne, a później można do nich dodawać również filtry chemiczne.
Wśród innych działań profilaktycznych zwiększających ochronę przed czerniakiem prof. Rutkowski wymienił: odpowiedni ubiór zakrywający skórę, okrycie głowy, stosowanie okularów słonecznych z odpowiednimi filtrami, unikanie w ciepłe dni słońca w godzinach 10-16 i uzupełnianie preparatów przeciwsłonecznych na skórze.
Na czerniaka narażone są szczególnie osoby o jasnej karnacji (fototyp 1 lub 2) – włosach blond lub rudych, jasnych oczach (zielonych lub niebieskich), które łatwo ulegają poparzeniom słonecznym, a także osoby, które mają liczne znamiona na skórze, w tym tak zwany zespół znamion atypowych oraz te, których bliscy krewni chorowali na czerniaka (ryzyko nawet 200 razy wyższe).
Prof. Rutkowski przypomniał, że czerniaka można wykrywać wcześnie, gdy jest całkowicie uleczalny. Jeśli ma do 1 mm grubości w głąb skóry, można go wyleczyć w ponad 90 proc. przypadków, a gdy sięga w głąb jedynie do 0,7 mm – w ponad 98 proc. Dlatego eksperci kampanii od lat promują regularne – raz w miesiącu – wykonywanie samobadania skóry, czyli obserwacji już istniejących oraz nowych znamion, które się na niej pojawiają.
– Jeżeli zmiany są podejrzane lub budzą wątpliwości należy udać się do lekarza – dermatologa, onkologa, chirurga - który wykonuje badanie dermoskopowe wszystkich znamion na skórze – powiedziała dr Kamińska-Winciorek.
– Czerniak może występować też w jamie ustnej, nosie, gałce ocznej. Dlatego wskazane jest nie tylko regularne badanie skóry, ale również okresowe badanie błon śluzowych oraz gałki ocznej - oceniła dr Kamińska-Winciorek.
Prof. Rutkowski przyznał, że dzięki kampanii edukacyjnej coraz więcej osób w Polsce zgłasza się z czerniakami we wczesnym stadium zaawansowania. Jednak wciąż co trzeci Polak zapadający na ten nowotwór umiera. Średnia grubość czerniaków, z którymi pacjenci zjawiają się u lekarza wynosi 1,7 mm. Wtedy metody terapii są bardziej skomplikowane (nie wystarczy tylko wycięcie zmiany), a szanse na wyleczenie maleją.