- To było całkowicie zaskakujące odkrycie i - z tego, co wiemy - unikalne dla ludzi i ludzkich niemowląt - mówi prof. Mark Blumberg z Wydziału Psychologii i Nauk o Mózgu, jeden z autorów badania. - Zobaczyliśmy rzeczy, których nie potrafiliśmy wyjaśnić opierając się na wcześniejszych badaniach, literaturze naukowej oraz naszych wieloletnich obserwacjach snu młodych szczurów”.

Reklama

Na potrzeby eksperymentu zespół prof. Blumberga obserwował 22 śpiące niemowlęta w wieku od jednego tygodnia do siedmiu miesięcy. Rejestrowano ruchy i drgania ich ciał, nie tylko gałek ocznych. Początkowo, zgodnie z oczekiwaniami, naukowcy zauważali wyłącznie drgania występujące podczas fazy snu REM (szybkich ruchów gałek ocznych, zwaną też snem aktywnym). Jednak potem wydarzyła się niespodzianka: dostrzeżono, że niemowlętom drgają kończyny także w czasie snu NREM (tzw. sen spokojny albo wolno falowy).

- Drgania te wyglądały dokładnie tak samo - opowiada dr Greta Sokoloff, współautorka odkrycia. - Zupełnie nie spodziewaliśmy się, że zobaczymy je w takim momencie. W końcu spokojny sen ma taką właśnie nazwę, ponieważ ludzie i inne zwierzęta zazwyczaj nie poruszają się w tej fazie.

Ponieważ naukowcy rejestrowali fale mózgowe śpiących dzieci, byli w stanie od razu zbadać aktywność mózgu związaną z drganiami. Zgodnie z oczekiwaniami zauważyli, że podczas spokojnego snu u niemowląt występowała duża częstotliwość tzw. wrzecion snu: mniej więcej raz na 10 sekund.

Wrzeciona snu to szybkie fale emitowanych przez mózg w fazie snu spokojnego (NREM). Nie obserwuje się ich w czasie snu REM. Podczas badania EEG są widoczne jako krótkie fale o wysokiej częstotliwości.

- Wrzeciona snu dają wgląd w koordynację mózgu z układem motorycznym - wyjaśniają autorzy badania. - Odkryliśmy, że tempo wrzecion u niemowląt wyraźnie wzrastało od około trzeciego do około siódmego miesiąca życia i było skoncentrowane wzdłuż obszaru mózgu, który odpowiada za przetwarzanie informacji czuciowych i motorycznych. Jednocześnie zauważyliśmy, że wrzeciona snu i drgania są zsynchronizowane.

Dr Sokoloff dodaje, że wrzeciona snu są ściśle powiązane z uczeniem się i pamięcią. - Nasze odkrycia sugerują więc, że poprzez drgania kończyn podczas fazy snu, o której wcześniej myśleliśmy, że jest behawioralną ciszą, niemowlęta uczą się o swoim ciele. Otwiera to zupełnie nową ścieżkę badań nad komunikacją mózg-ciało, która ma miejsce, gdy dzieci śpią.

- Nasze odkrycie może stanowić bardzo ważny krok w zrozumienie, jaki jest wkład kory w kontrolę motoryczną – mówi prof. Blumberg. - Okazuje się, że niemowlęta muszą zintegrować mózg z ciałem, aby cały system został skonfigurowany i działał prawidłowo. Nie wszystko jest ze sobą połączone od razu po urodzeniu. Dopiero potem zachodzi wiele ważnych procesów. Odkryliśmy coś zupełnie nowego, jeśli chodzi o metody integracji różnych części mózgu i ciała.