- Nie wszystkie tłuszcze są sobie równe – wskazał dr Ganesh Halade z University of South Florida w Tampa. – I pomimo obszernej literatury, wpływ spożycia tłuszczu jest najbardziej dyskutowaną kwestią w badaniach nad otyłością, układem krążenia i sercem.
Zespół doktora Ganesha przeprowadził badania na 100 myszach. Najpierw wszystkim przez 12 tygodni podawano dietę zawierającą typowe dla przetworzonej żywności kwasy tłuszczowe omega-6, aby rozwinąć przewlekły stan zapalny, a następnie 50 myszom przydzielono losowo dietę wzbogaconą w DHA przez następne osiem tygodni. Po tym czasie wywołano u zwierząt niedokrwienie mięśnia sercowego.
Naukowcy upewnili się, że obie diety mają taką samą ilość kalorii na gram. Nadmiarowe i chroniczne przyjmowanie omega-6 (w tym przypadku oleju krokoszowego) prowadziło do stanu zapalnego śledziony, nerek i serca wraz z dysfunkcją układu sercowo-naczyniowego. Z kolei DHA zwiększało przeżywalność po uszkodzeniu serca (odpowiednik zawału serca). Pod wpływem DHA wzrosły również możliwości komórek śledziony, które współdziałają przy naprawie uszkodzeń związanych ze stanem zapalnym.
Kwas dokozaheksaenowy (DHA) należy do grupy wielonienasyconych kwasów tłuszczowych. Jest niezbędny dla zdrowia, ale ludzki organizm go nie wytwarza. Najwięcej DHA zawierają tłuste ryby, zwłaszcza morskie - łososie, dorsze, tuńczyki, śledzie, makrele, halibuty czy sardynki, ale także orzechy, tofu, oleje lniany, sojowy czy rzepakowy oraz siemię lniane.
Zdaniem autorów badań uzyskane wyniki mogą usprawnić leczenie chorób sercowo-naczyniowych. - Spożycie tłuszczu musi być optymalnej jakości i być wykorzystywane przez odpowiedni enzym komórek odpornościowych – powiedział dr Halade. - Chodzi o naprawę serca i cząsteczki usuwające stany zapalne zaangażowane w tę naprawę.