Na całym świecie od 1975 roku liczba osób chorujących na otyłość wzrosła prawie trzykrotnie, a wśród dzieci i młodzieży prawie pięciokrotnie. Choroba dotyka osoby w każdym wieku, we wszystkich grupach społecznych, zarówno w krajach rozwiniętych, jak i rozwijających się - podkreśla WHO. Schorzenie jest głównym czynnikiem ryzyka wielu innych chorób, m.in. cukrzycy typu 2, chorób układu krążenia i różnych form nowotworów.

Reklama

Ludzie zmagający się z otyłością muszą się mierzyć z nieustannym zawstydzaniem i obwinianiem ich o tę chorobę, ponieważ wiele osób, w tym niestety niektórzy lekarze i osoby publiczne, nie rozumieją skomplikowanej natury tej przypadłości - zaznacza WHO.

Pierwotnymi przyczynami otyłości jest złożony zestaw czynników, wśród nich dieta, styl życia, uwarunkowania genetyczne, stan zdrowia psychicznego, liczne czynniki socjoekonomiczne i stan środowiska naturalnego - wylicza Organizacja.

Reklama

- To czas na to, byśmy przerwali łańcuch wstydu i winy i ponownie ocenili nasze podejście do rozwiązania tego złożonego, globalnego problemu zdrowia publicznego - apeluje WHO. Organizacja zaleca m.in. ograniczenie kierowanych do dzieci reklam żywności i napojów bogatych w tłuszcze, cukier i sól; lepszy dostęp do tanich i zdrowych produktów spożywczych oraz opodatkowanie słodzonych napojów. Ważne jest również wyrabianie w dzieciach zdrowych nawyków, w tym ruchu na świeżym powietrzu i dostosowywanie do tych aktywności publicznej infrastruktury.

Musimy zwiększyć świadomość społeczną dotyczącą otyłości, zmienić sposób traktowania cierpiących na nią osób i poprawić skuteczność naszych systemów opieki zdrowotnej w walce z tą chorobą - wzywa WHO. Dodaje, że każdy powinien włączyć się w walkę z otyłością i wspierać dotknięte nią osoby. Organizacja szacuje, że medyczne konsekwencje otyłości do 2025 roku będą kosztować ponad bilion dolarów, a liczba cierpiących na nią dzieci i młodzieży zwiększy się o 60 proc. do 2030 roku.

Reklama

Z okazji Światowego Dnia Otyłości współpracująca z WHO Światowa Federacja ds. Otyłości wydała raport opisujący związki między tym schorzeniem a pandemią koronawirusa. W zgodnej opinii naukowców popartej danymi z całego świata otyłość wiąże się z większym ryzykiem ciężkiego przejścia Covid-19, w tym z około dwukrotnie większym ryzykiem hospitalizacji - czytamy w dokumencie.

Badania pokazały także korelację między liczbą zgonów na Covid-19 i odsetkiem osób cierpiących na otyłość w danym kraju. Autorzy podkreślają, że niektóre czynniki powodujące nadwagę i otyłość, w tym przede wszystkim wysoki stopień konsumpcji przetworzonej żywności, przyczyniają się również do większej śmiertelności na Covid-19. Ta współzależność nie dotyczy tylko Covid-19, ale i wielu innych chorób wirusowych układu oddechowego, dlatego musimy uznać otyłość za jeden z głównych czynników sprzyjających rozwijaniu się chorób zakaźnych i już teraz z nią walczyć, by uchronić się przed następnymi pandemiami - konkluduje raport.

WHO definiuje nadwagę i otyłość jako nieprawidłowy lub nadmierny rozrost tkanki tłuszczowej. Za najbardziej użyteczny, ale nie jedyny i wystarczający wskaźnik diagnostyczny uznaje się wskaźnik masy ciała (BMI). BMI większe lub równe 25 wskazuje na nadwagę, BMI większe lub równe 30 - otyłość. Według WHO, w 2016 roku problem nadwagi dotykał 39 proc. dorosłej populacji świata, otyłości - 13 proc.