NIK przypomina, że w pierwszej połowie 2018 r. opublikowała raport z kontroli, z której wynikało, że polski system ochrony zdrowia nie zapewnia skutecznego zapobiegania, rozpoznawania i leczenia cukrzycy typu 2. Izba alarmowała wtedy, że z roku na rok zwiększała się liczba zachorowań na cukrzycę, rosły też koszty jej leczenia. Jednocześnie brakowało ogólnopolskiej strategii przeciwdziałania i leczenia cukrzycy, która określałaby konkretne środki zaradcze.

Reklama

NIK zwróciła też uwagę, że pacjenci nie mają dostępu do innowacyjnego leczenia cukrzycy typu 2. Jak argumentowała, refundacja leków inkretynowych i flozyn mogłaby wpłynąć na poprawę efektów leczenia, a tym samym zmniejszenie ryzyka wystąpienia powikłań. Podkreślała też, że leki z tych grup są refundowane, w różnym stopniu, w krajach Unii Europejskiej.

Efektem kontroli był wniosek NIK do ministra zdrowia o stworzenie ogólnopolskiego, kompleksowego programu działań naprawczych, w tym zwiększenie dostępności nowoczesnych leków stosowanych w leczeniu cukrzycy. Izba podała w piątek, że m.in. dzięki tej interwencji od listopada 2018 roku rozpoczęto w Polsce refundowanie flozyn - dla części chorych z cukrzycą typu 2 - w trzeciej linii leczenia, czyli po tym, jak leczenie metforminą oraz pochodnymi sulfonylomocznika okazało się nieskuteczne.

Od stycznia 2020 r. polscy pacjenci mają też dostęp, w ramach refundacji, do drugiej grupy leków wskazanych w informacji NIK, czyli tzw. leków inkretynowych.