Naukowcy z University College London przeprowadzili badanie z udziałem 4 tysięcy urzędników. Obserwowali ich przez okres 5-10 lat. Sprawdzali, ile godzin tygodniowo spędzają za biurkiem i jaką aktywność fizyczną podejmują. Okazało się, że osoby, które w wolnym od pracy czasie siedzą mniej niż 12 godzin tygodniowo i dodatkowo ćwiczą około cztery godziny tygodniowo, są o 75 proc. mniej zagrożeni otyłością i cukrzycą niż ich koledzy, którzy w wolnych chwilach siedzą więcej niż 25 godzin tygodniowo. Wolontariuszom z drugiej grupy nie pomagały nawet regularne ćwiczenia. Aby móc czerpać prozdrowotne korzyści płynące z wysiłku fizycznego, trzeba w "okresie nieaktywnym" również być w ruchu.
Badania pokazują, że przeciętny dorosły człowiek spędza aż 90 proc. wolnego czasu, siedząc. W efekcie tyje i jest bardziej zagrożony chorobami powiązanymi z otyłością: schorzeniami układu krążenia, nowotworami i cukrzycą.
Wyniki badań omawia pismo "Diabetologia".