Zbudowaliśmy tę mapę, ponieważ chcemy, by ludzie wiedzieli, jak wygląda sytuacja. Do tego dane, które zbieramy, będą też bezcenne dla naukowców - mówi telewizji CNN Lauren Gardner, dyrektor katedry nauki i inżynierii na uniwersytecie Johnsa Hopkinsa. Jak tłumaczy, naukowcy pobierają dane z oficjalnych źródeł - amerykańskich i europejskich agencji do walki z chorobami zakaźnymi, WHO oraz chińskiego centrum walki z chorobami. Każdy przypadek wykrycia zarażonego pacjenta jest natychmiast nanoszony na mapę wraz z opisem. Mapa pokazuje też ilość zgonów oraz liczbę wyleczonych pacjentów.

Reklama

SPRAWDŹ INTERAKTYWNĄ MAPĘ ATAKU KORONAWIRUSA Z WUHAN>>>

Co najmniej 259 osób zmarło w Chinach w wyniku zarażenia koronawirusem, a liczba zakażonych wzrosła do 11 791 - poinformowała tymczasem chińska komisja zdrowia. W samej prowincji Hubei, będącej centrum rozprzestrzeniania się wirusa powodującego groźne zapalenie płuc, zmarło w piątek kolejnych 45 osób, a 1347 zostało zainfekowanych. W sumie w tej prowincji koronawirusem zakażonych jest ponad już 7 tysięcy osób. Wirus przedostał się do wszystkich prowincji i regionów ChRL, a także do około 25 krajów świata, w tym do USA, Niemiec, Francji i Finlandii. Jak dotąd nie pojawiły się jednak doniesienia o zgonach poza Chinami kontynentalnymi.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła w czwartek, że rozprzestrzenianie się koronawirusa stanowi zagrożenie zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym. W związku z tym zaleca wszystkim państwom, by podejmowały działania powstrzymujące rozprzestrzenianie się wirusa 2019-nCoV. Chodzi m.in. o monitorowanie sytuacji, wczesne wykrywanie przypadków zakażenia i identyfikowanie osób, które mogły mieć kontakt z zainfekowaną osobą