Ekspert obserwuje, że lekarze rodzinni coraz częściej kierują pacjentów niezakwalifikowanych do szczepienia na konsultację do alergologów. Są też problemy z odpowiedzią na pytanie (z kwestionariusza) o uczulenie na glikol polietylenowy.

Reklama

Zdaniem prof. Ewy Czarnobilskiej większość osób z chorobami alergicznymi, które są właściwie leczone, nie wymaga dodatkowej kwalifikacji przez alergologa przed podaniem szczepionki przeciw COVID-19. Do tych schorzeń należą m.in.: astma oskrzelowa, alergiczny nieżyt nosa, atopowe zapalenie skóry, pokrzywka czy alergia pokarmowa.

ZOBACZ AKTUALNY STAN SZCZEPIEŃ PRZECIWKO COVID-19 W POLSCE>>>

Niepożądane odczyny poszczepienne dotyczą głównie tych, którzy przebyli epizody anafilaksji po lekach, pokarmach, szczepionkach lub bez określonej przyczyny. Jak zauważa profesor, również w tej grupie pacjentów jest możliwość bezpiecznego zaszczepienia się przeciw koronawirusowi, dzięki przeprowadzeniu testów alergologicznych z preparatem, który będzie podany pacjentowi.

- Takie testy wykonujemy już w naszym szpitalu i przy ujemnych wynikach dają szanse na przyjęcie szczepionki także osobom, które wcześniej nie przeszły kwalifikacji – informuje prof. Ewa Czarnobilska kierująca Centrum Alergologii Klinicznej i Środowiskowej w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie.

Zwraca też uwagę, że pacjenci, a także lekarze nie są w stanie odpowiedzieć na pytanie w kwestionariuszu kwalifikacyjnym o uczulenie na glikol polietylenowy (PEG) lub inne substancje zawarte w danej szczepionce przeciwko COVID-19, bo do tej pory nikt nie badał tego uczulenia.

- Nie dysponujemy glikolem polietylenowym, z którym można by wykonać testy skórne potwierdzające lub wykluczające alergię na tę substancję – wyjaśnia prof. Czarnobilska. Jak zaznacza w rozmowie z PAP, jedynym wyjściem z tej sytuacji jest przeprowadzenie testów ze szczepionkami Pfizera i Moderny, które zawierają glikol polietylenowy, lub z preparatem AstryZeneki, zawierającym polisorbat 80.

- W swoim gabinecie spotykam pacjentów obawiających się szczepienia preparatem AstraZeneca. W wywiadzie zgłaszają ciężkie reakcje anafilaktyczne po wielu lekach, w których obecny jest glikol polietylenowy, występujący też pod nazwą Makrogol. Tymczasem po wynikach testu może się okazać, że jedyną bezpieczną szczepionką dla takiej osoby jest wyłącznie AstraZeneca, niezawierająca tej substancji – dodaje.