- Mamy w tej chwili ok. 800 osób chorych na COVID, kilkadziesiąt pod respiratorami, zatem całą pewnością pandemia się nie skończyła i w związku z tym będziemy realizować te zadania (leczenie cierpiących na COVID-19 – PAP) w inny sposób – powiedział wojewoda.

Reklama

Wyjaśnił, że już w czasie poprzednich faz pandemii każdy chory na COVID, który miał inne choroby wymagające zaopiekowania szpitalnego, był hospitalizowany w odpowiednim oddziale, nie zakaźnym, niededykowanym COVID-owi, ale w odpowiednim do jego stanu zdrowia, z zachowaniem izolacji tak, żeby nie zagrażał innym pacjentom.

- Pacjenci chorzy na COVID, tak jak chorzy na inne choroby zakaźne, będą nadal hospitalizowani, tylko na innych zasadach, już takich bardziej codziennych - wskazał.

Dodał, że praktycznie to już są ostatnie dni systemu z wyznaczaniem miejsc COVID-owych.

- Od 1 kwietnia te warunki będą – jeżeli można tak powiedzieć – normalne - zapowiedział.

- Jeżeli pacjent z COVID-em będzie wymagał hospitalizacji – co dzisiaj wydarza się na szczęście znacznie rzadziej, niż w poprzednich falach – będzie hospitalizowany z zachowaniem wszelkich reguł izolacji i ze stosowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa ze strony personelu medycznego - wytłumaczył.

Radziwiłł zapytany o dalszy los Szpitala Południowego zwrócił uwagę, że nie jest on jeszcze dokończony. W czasie kolejnych fal pandemii pełnił rolę szpitala tymczasowego. - Trzeba bardzo jasno powiedzieć, że on został na etapie jeszcze niedokończonego szpitala - podkreślił.

Zdaniem Radziwiłła należy wykonać jeszcze wiele zadań, aby szpital mógł w sposób normalny przyjmować na leczenie pacjentów.