- Szpitale zakaźne są pełne, oddziały covidowe w innych szpitalach też są pełne. Tak wygląda rzeczywistość czwartej fali zakażeń w Białymstoku. (...) Nie umiem jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy przebieg choroby się zmienił od fali wiosennej. Na pewno obserwujemy więcej ciężkich stanów. Czy to jednak wynika z mutacji wirusa, czy też z tego, że pacjenci coraz później do nas trafiają. Trudno orzec. Dla nas – lekarzy pracujących na oddziale – nie ma znaczenia, jaki to jest wariant wirusa. Po prostu mamy pacjenta ze zmianami w płucach, który się dusi – podkreśliła prof. Zajkowska.

Reklama

Przyznała, że do szpitali trafiają osoby z rozległym zapaleniem płuc, dusznością i niską saturacją. 90 proc. z nich to osoby niezaszczepione

Podkreśliła, że od wiosny nie pojawił się przełom w zakresie dostępności do skutecznego leku na powikłania w przebiegu COVID-19. Udało się jednak uporządkować etapami leki, które w danym okresie choroby powinny zostać choremu podane.

- Teraz prowadzona jest bardziej intensywna profilaktyka w zakresie przeciwdziałania włóknieniom za pomocą sterydów i leczenia przeciwzakrzepowego – wyjaśniła prof. Zajkowska.

Reklama

ZOBACZ AKTUALNY STAN SZCZEPIEŃ PRZECIWKO COVID-19 W POLSCE>>>

Potwierdziła także, że w początkowym etapie choroby pomocne mogą być sterydy wziewne, a lekarze zajmujący się pacjentem już w szpitalu podają mu sterydy – dożylnie lub doustnie – zależnie od fazy choroby.

- Dajemy też pacjentom wypisywanym do domu nieduże dawki doustnych sterydów. Wpływa to na mechanizm włóknienia w okresie rekonwalescencji. (...) Na początku epidemii COVID-19 sterydów się nie stosowało, a teraz są one – w niedużych dawkach – stosowane. Dzięki temu rokowania pacjentów są lepsze. To zostało wprowadzone do rutynowego protokołu leczenia – oceniła.

Reklama

W szpitalu – w przypadku osoby z chorobami współistniejącymi – kontynuowane jest podawanie mu stałych leków.

- Zauważono już też, że osoby chorujące np. na astmę i przyjmujące na stałe kortykosteroidy wziewne i leki przeciwzapalne, po zakażeniu SARS-CoV-2 radzą sobie z tym wirusem lepiej – powiedziała prof. Zajkowska.