Przede wszystkim ma to służyć rozgrzaniu. Jak mówi lek. Łukasz Durajski, takie nacieranie faktycznie rozgrzewa i może skrócić czas choroby, jednak używanie do tego spirytusu nie jest już najlepszym sposobem.

- U wielu pacjentów dochodziło do podrażnień, a nawet poparzeń, więc ta metoda nie jest polecana. Mamy inne sposoby, żeby się rozgrzać - powiedział.

Reklama

Trwa ładowanie wpisu