Afelt zapytano na antenie TOK FM o to, na jakim etapie epidemii się znajdujemy. Wskazała, że specjaliści zajmujący się precyzyjnym modelowaniem wyliczyli, że w połowie krzywej przyrastającej.
Ekspertka zaznaczyła, że ważne, aby przypominać o konieczności osobistej odpowiedzialności.
- Najlepszym rozwiązaniem jest izolowanie się w miarę możliwości, przestrzeganie zasad epidemicznych i przyjęcie szczepionki najszybciej jak to możliwe – powiedziała.
ZOBACZ AKTUALNY STAN SZCZEPIEŃ PRZECIWKO COVID-19 W POLSCE>>>
Afelt podała, że model rozwoju epidemii przewiduje, że szczyt liczby zachorowań nastąpi na przełomie marca i kwietnia.
- Ta fala rozpoczęła się w połowie lutego, około sześć tygodni po świętach Bożego Narodzenia i po nowym roku. Patrząc na zjawisko z czysto matematycznego punktu widzenia, to co się dzieje, jest absolutnie naturalnym przebiegiem epidemii, który się rozwija drogą kropelkową – powiedziała.
Zaznaczyła, że modelowanie matematyczne umożliwia opracowanie rozmaitych modeli dotyczących różnych segmentów.
- Na wiosnę koledzy wykonali symulację warunków epidemicznych, jeżeli dzieci wrócą do szkół. Z tych symulacji jasno wynikało, że byłoby to niekorzystnie epidemicznie – wskazała.
- Każde działanie, które jest wprowadzane w przestrzeni społecznej, np. zamknięcie kin, siłowni, basenów, generalnie strefy aktywności codziennej czy okazjonalnej, znajduje odzwierciedlenie w gęstości kontaktów, a więc w prawdopodobieństwie spotkania osoby zakażonej – dodała.