W czwartek, 14 stycznia, obchodzony jest Dzień Osób Nieśmiałych i Ukrytej Miłości. Ma on m.in. zwrócić uwagę na problemy osób stale doświadczających silnego uczucia nieśmiałości. Dla ekspertów to jedna z okazji, by motywować osoby nieśmiałe do podjęcia walki z własnymi słabościami w celu podniesienia komfortu życia.
- Taki dzień warto wykorzystać do tego, żeby do wszystkich osób, które zmagają się na co dzień z nieśmiałością, zaapelować o pracę nad sobą, która pomoże przezwyciężyć słabości. Na pewno warto skorzystać ze wsparcia psychologicznego - powiedziała specjalistka z gliwickiego szpitala.
Nieśmiałość bierze się zazwyczaj z niskiej samooceny i przeważnie towarzyszy nam od dziecka. Często w takich sytuacjach odczuwamy lęk, wstyd, strach, mamy rumieńce, nasze ręce drżą, a serce bije szybciej. Z badań amerykańskiego psychologa prof. Philipa Zimbardo wynika, że aż 93 proc. ludzi przynajmniej raz w życiu doświadczyło silnego uczucia nieśmiałości.
- Objawia się to na wiele różnych sposobów. Możemy krępować się w obecności atrakcyjnej osoby albo gdy np. jesteśmy blisko kogoś, kogo uważamy za lepszego od siebie. Boimy się wyrazić swoje zdanie lub odezwać w towarzystwie - wylicza Justyna Soroka.
- Często słyszymy od innych osób: nie pójdę tam, bo się wstydzę; nie odezwę się, bo się boję; nie podejdę, choć kocham. Zdarza się, że odczuwając silny stres histerycznie się śmiejemy lub wręcz odwrotnie - strach paraliżuje nas na tyle, że nie potrafimy nawet uśmiechnąć się - dodała psycholog, zauważając, iż wiele nieśmiałych osób poddaje się i nie walczy o lepsze życie.
- W Dniu Osób Nieśmiałych i Ukrytej Miłości warto głośno zawołać do wszystkich osób, które zmagają się na co dzień z nieśmiałością, że życie jest piękne i nie warto się lękać. Trzeba przezwyciężyć swoje słabości; bo tylko wtedy gdy ty się uśmiechniesz - twój uśmiech może być odwzajemniony. Gdy powiesz, że kochasz - możesz usłyszeć, że jesteś kochany - przekonuje gliwicka psycholog, namawiając do odwagi i przełamywania stereotypów.
Psychologowie podpowiadają, że początkiem walki z nieśmiałością powinna być próba - samodzielna lub z pomocą życzliwych ludzi - odnalezienia jej źródła.
- Jeśli np. jest to wygląd - można zmienić coś w swoim wizerunku; jeśli problemy w sposobie mówienia - można ćwiczyć przed lustrem wypowiadanie się; jeżeli problemem jest rozmowa z drugą osobą - pomoże opracowanie systemu pytań i odpowiedzi - tłumaczy Justyna Soroka. - Nie bójmy się walczyć o siebie - zaapelowała psycholog ze Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach.