Jak poinformował we wtorek dziennik „El Mundo”, stałych bywalców dyskotek może odstraszać nie tylko zakaz tańca, ale również szereg wymogów dotyczących bezpieczeństwa w okresie epidemii koronawirusa.
Stołeczna gazeta odnotowuje, że zgodnie z przepisami miejsce, w którym dotychczas znajdował się parkiet, władze sanitarno-epidemiologiczne nakazują odgrodzić lub wykorzystać w inny sposób, np. ustawiając tam stoliki dla gości.
Dziennik „El Confidencial” wymienia cały szereg dodatkowych wymogów, które muszą zostać spełnione, aby dyskoteka mogła zostać otwarta po okresie prawie trzech miesięcy obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego. Przypomina, że dostępna dla gości w dyskotekach jest jednak tylko jedna trzecia dotychczasowej powierzchni lokalu.
Dodatkowo na właścicieli dyskotek nałożono obowiązek rozmieszczenia przed wejściem do lokalu i w jego wnętrzu dozowników z żelem do dezynfekcji rąk, a każdy z klientów jest zobowiązany do przebywania wewnątrz dyskoteki w masce, a także do zachowania odstępu co najmniej 1,5-metrowego od innego uczestnika „zabawy”.
Restrykcje dotyczą też kabiny didżeja, w której przebywać może tylko jedna osoba. W przypadku występu innych artystów pracownicy dyskoteki są zobowiązani do regularnej dezynfekcji takiego pomieszczenia po zmianie każdego didżeja.
Możliwość otwarcia dyskotek dotyczy większości wspólnot autonomicznych Hiszpanii. Mieszka na nich łącznie 24 mln spośród 47 mln obywateli tego kraju, co oznacza, że od poniedziałku 52 proc. z nich może korzystać także z innych miejsc rozrywki, m.in. kin i teatrów.
Dodatkowo na terenach, na których obowiązuje trzecia faza usuwania obostrzeń, istnieje od poniedziałku także możliwość podróżowania pomiędzy prowincjami wspólnot autonomicznych, a także organizowania wydarzeń z udziałem 20 osób.
Wdrażany od 4 maja przez rząd Pedra Sancheza program przywracania normalności przewiduje, że do 30 czerwca usunięte zostaną restrykcje w korzystaniu z obywateli z przestrzeni publicznej. Dzień później przywrócony zostanie swobodny ruch turystyczny.