O jednym z takich symulatorów, utworzonych przez agencję reklamową z Berlina poinformowało we wtorek radio Goworit Moskwa. Również media ukraińskie opisały niedawno podobne narzędzie utworzone na platformie MyNoise.

Reklama

Symulatory odtwarzają odgłosy pracujących urządzeń biurowych: komputerów, na których ktoś pisze na klawiaturze, uruchomionej drukarki, kopiarki podającej dokumenty, cichego brzęczenia urządzeń elektronicznych. Włącza się ekspres do kawy, słychać plusk z dozownika, z którego ktoś nalewa sobie wodę. Z dala dobiegają urywki rozmów - słów nie można zrozumieć, ale można odróżnić poszczególne głosy, męskie i kobiece. Ktoś przekłada papiery, kreśląc po nich zamaszyście długopisem. Słychać tykanie zegara na ścianie. Tłem dla wszystkich odgłosów jest jednostajny szum klimatyzacji.

Poszczególne odgłosy można podgłośnić bądź wyciszyć.

Symulatory biura mają zmniejszyć wrażenie izolacji: jak się zauważa, w domowej ciszy może nagle się okazać, że trudno jest nam się skupić bez zwykłego biurowego hałasu. Dają też złudzenie tego, że obok nas znajdują się inni ludzie.

Do tej pory znane były aplikacje z odgłosami kawiarni, które również mogą dawać złudzenie obecności obok innych ludzi, przydatne podczas wymuszonego odosobnienia.