Szef MZ na konferencji prasowej w Warszawie był proszony o odniesienie się do pojawiających się głosów, że leki zawierające pseudoefedrynę mogłyby być sprzedawane tylko osobom dorosłym, w ograniczonych ilościach.

Reklama

W mediach pojawiają się co pewien czas doniesienia, że w nielegalnych laboratoriach, np. w Czechach, z leków z pseudoefedryną wytwarza się narkotyki.

- To temat, który jest dyskutowany od wielu, wielu miesięcy, a można powiedzieć nawet, że lat. Wiemy, że istnieją środowiska, które wykorzystują leki z pseudoefedryną do produkcji narkotyków. Wiemy, że takie sytuacje mają miejsce w Polsce i poza jej granicami – powiedział minister.

- Już teraz mamy mechanizmy, które nie pozwalają sprzedać więcej niż jedno opakowanie w aptece takiego leku, ale one są bez recepty – dodał.

Minister mówił, że trwa dyskusja, w jaki sposób, nie ograniczając pacjentom dostępu do leków, które są skuteczne i potrzebne, zapobiegać patologiom kupowania nadmiernych ilości czy wręcz skupowania i produkowania niedozwolonych substancji.

Reklama

Pytany, czy są jakieś konkretne plany działań, odparł, że w tej chwili nie ma żadnych konkretnych legislacyjnych planów.

- Dyskutujemy to zarówno z Urzędem Rejestracji Produktów Leczniczych, jak i z Biurem Przeciwdziałania Narkomanii, jakie mogłyby być potencjalne ryzyka i korzyści z różnych działań, ale nie mamy otwartej ścieżki legislacyjnej – powiedział minister.

Dodał, że jak na razie nie ma sygnałów, by skala wykorzystywania środków w sposób niezgodny z prawem była duża.