Specjaliści powołali się na najnowsze wyniki raportu „E-zdrowie oczami lekarzy”, jaki Instytut Badawczy ARC Rynek i Opinie przeprowadził w drugiej połowie lutego 2018 r. na zlecenie firmy LekSeek Polska. Dorota Zaborska z Instytutu powiedziała, że badaniami objęto 200 lekarzy różnych specjalności aktywnie wykonujących zawód w wieku od 27. roku życia.

Reklama

Sondaż wykazał, że 44 proc. lekarzy chciałoby mieć możliwość wystawiania e-recept i e-zwolnień, ale pozostali nadal są sceptyczni. 29 proc. badanych na tym nie zależy, a 19 proc. wręcz się ich obawia. Jednocześnie zdecydowana większość lekarzy (85 proc.) nie wyobraża sobie w najbliższych 10 latach publicznej służby zdrowia bez upowszechnienia nowoczesnych rozwiązań, szczególnie e-recept.

Pacjenci na ogół już akceptują e-zdrowie. Wskazuje na to przedstawiony na tej samej konferencji prasowej sondaż „E-zdrowie oczami Polaków”, jaki przeprowadzono na początku czerwca 2017 r. na reprezentatywnej grupie 1000 Polaków. Wykazał on, że 73,4 proc. ankietowanych chciałoby otrzymywać drogą elektroniczną e-receptę lub e-zwolnienia. Co ciekawe, za takim rozwiązaniem opowiedziało się 72,7 proc. osób w wieku od 50. roku życia.

Kardiolog Filip Diks ze Skierniewic, gdzie od maja 2018 r. pilotażowo będzie testowane oprogramowanie niezbędne do wystawiania e-recept (podobne jak w Siedlcach), powiedział, że lekarze na ogół nie są przeciwni e-zdrowiu. Chodzi głównie o to, żeby system wystawiania e-recept i e-zwolnień działał sprawnie i nie zajmował zbyt dużo czasu podczas wizyty pacjenta.

Według raportu „E-zdrowie oczami Polaków”, zapoznanie się z historią choroby przeciętnie zajmuje lekarzowi 4 minuty, tyle samo czasu musi on poświęcić na uzupełnienie historii o nowe dane, a przez kolejne 4 minuty wypisuje receptę. Jeśli wizyta trwa około 20 minut, na zbadanie pacjenta pozostaje zaledwie kilka minut.

Dr Filip Diks podkreślił, że cyfryzacja służby zdrowia może skrócić czas, jaki lekarz przeznacza na biurokratyczne czynności i dzięki temu będzie mógł on skupić się na pacjencie, a nie tylko jego dokumentach.

- Oczekuję, że dobrze skonstruowane oprogramowanie zautomatyzuje pracę lekarzy na tyle, że podczas wizyty lekarz będzie mógł poświęcić więcej czasu samemu pacjentowi, a jednocześnie skróci się czas wizyty, co wpłynie na zmniejszenie kolejek do specjalistów – dodał.

Reklama

Zdaniem dr Diksa, najbardziej potrzebne jest rozwiązanie rejestrujące wszystkie leki, jakie zapisali temu samemu pacjentowi wszyscy lekarze. Dzięki temu można byłoby uniknąć niekorzystnej interakcji między lekami. - Byłoby również wiadomo jak leczony jest pacjent, bo często nie pamięta on, jakie stosuje leki i w jakich dawkach – powiedział.

Dominik Kieda z LekSeek Polska podkreślił, że cyfryzacja służby zdrowia jest nieunikniona i możemy jedynie się zastanawiać nad tym, w jakim tempie będzie postępować. - Jedną z najbardziej pozytywnych zmian będzie utworzenie jednolitego systemu, dzięki któremu lekarze i pacjenci będą mieć dostęp do kompletu dokumentów - dodał.

Zdaniem specjalisty, lekarze korzystający z takiego bezpłatnego oprogramowania jak Gabinet drWidget twierdzą, że dzięki niemu można zyskać nawet 10 minut podczas każdej wizyty. Przyznał, że polscy lekarze stosują również kilka innych podobnych rodzajów oprogramowania. - W przyszłości mogą być one sprzężone z dostępnym w Internecie kompletem dokumentów każdego pacjenta – dodał.

Raport „E-zdrowie oczami Polaków” wykazał, że 57 proc. ankietowanych Polaków uznało, że użyteczny i potrzebny byłby zintegrowany system przechowujący informacje o pacjencie. - 59 proc. badanych uważa, że dobrym rozwiązaniem byłoby również wprowadzenie rejestracji on-line na wizyty refundowane w publicznej służbie zdrowia – dodała Dorota Zaborska z ARC Rynek i Opinie.

W najnowszym badaniu „E-zdrowie oczami lekarzy” 82 proc. medyków opowiedziało się za wprowadzeniem elektronicznej dokumentacji medycznej. Za najbardziej przydatną 85 proc. lekarzy uznało aplikację mobilną przypominającą pacjentom o umówionej wizycie.

Zdecydowana większość respondentów przyznaje, że telemedycyna jest w Polsce słabo lub bardzo słabo rozwinięta. Tak uważa, 80 proc. lekarzy i 65 proc. pacjentów.

W środę, 18 kwietnia, podczas konferencji prasowej w ministerstwie zdrowia poinformowano, że e-zwolnienia mogą już być wystawiane przez lekarzy, ale obligatoryjnie taki system ma obowiązywać najwcześniej od 1 lipca 2018. Z kolei elektroniczne recepty mają być wystawiane w każdym gabinecie medycznym od 1 stycznia 2020 r.